Zamach w Tajlandii
Jedna osoba zginęła, a do 31 wzrosła liczba rannych w czwartkowym wybuchu bomby w południowej prowincji Tajlandii, Narathiwat - poinformowała w czwartek agencja Reutera, powołując się na policję i lekarzy.
26.08.2004 | aktual.: 26.08.2004 10:44
Ukryta w motocyklu bomba eksplodowała rano na zatłoczonym bazarze. Wśród poszkodowanych są policjanci, żołnierze, przechodnie oraz ośmioro dzieci. Stan siedmiu osób jest ciężki - powiedział rzecznik miejscowej policji.
Do zamachu doszło w przeddzień wizyty tajlandzkiego premiera Thaksina Shinawatry na południu kraju.
Wcześniej separatystyczne ugrupowanie, Zjednoczona Organizacja Wyzwoleńcza Pattani, w przekazie internetowym groziło muzułmanom uczęszczającym do klubów nocnych, a także obsłudze posterunków policyjnych, lotnisk i kolei oraz wszystkich punktów, którędy przemieszczać się będą wysocy urzędnicy tajscy.
Większość mieszkańców Tajlandii to wyznawcy buddyzmu - wyjątkiem są południowe prowincje, gdzie przeważają muzułmanie, od dawna walczący o prawo do samostanowienia i narzekający na nierówne traktowanie ze strony rządu w dziedzinie zatrudnienia i w szkolnictwie.
Od stycznia w serii ataków bombowych w regionie Narathiwat, Yala i Pattani (południe kraju) zginęło ponad 330 osób.
Władze w Bangkoku wcześniej twierdziły, że całkowicie wyeliminowały islamską rebelię na południu.