Zamach w Monachium
Strzały w centrum handlowym
Strzały w niemieckim centrum handlowym
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców, a także zbrodnią dokonaną przez Breivika.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.
meg,ib,ap
Sprawca interesował się zbrodnią dokonaną przez Breivika
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.
Strzały w niemieckim centrum handlowym
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.
Strzały w niemieckim centrum handlowym
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.
Strzały w centrum handlowym
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.
Strzały w niemieckim centrum handlowym
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.
Strzały w niemieckim centrum handlowym
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.
Strzały w centrum handlowym
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.
Strzały w niemieckim centrum handlowym
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.
Strzały w centrum handlowym
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.
Strzały w niemieckim centrum handlowym
W strzelaninie w centrum handlowym w Monachium zginęło 10 osób. Wśród zabitych jest prawdopodobnie także jej sprawca, który - jak wynika z ustaleń policji - popełnił samobójstwo.
Policja uważa, że napastnik działał w pojedynkę.
- O jego tożsamości nie mogę jeszcze nic powiedzieć - stwierdził w nocy z piątku na sobotę rzecznik miejscowej policji.
W strzelaninie rannych zostało około 20 osób.
Pierwsze strzały padły o godz. 17.52 w restauracji McDonald's na terenie centrum handlowego Olympia na północy miasta - powiedział rzecznik policji w Monachium Thomas Baumann. W znajdującym się w pobliżu stadionu olimpijskiego centrum jest 135 sklepów, restauracji i kawiarni. Jest to jeden z największych obiektów tego typu w stolicy Bawarii. W piątkowy wieczór centrum odwiedzane jest przez bardzo dużą liczbę klientów.
Strzały w niemieckim centrum handlowym
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.
Strzały w centrum handlowym
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.
Strzały w niemieckim centrum handlowym
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.
Strzały w niemieckim centrum handlowym
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.
Strzały w niemieckim centrum handlowym
Szef policji w Monachium Hubertus Andra powiedział w sobotę, że przeszukanie mieszkania sprawcy strzelaniny nie dostarczyło przesłanek wskazujących na jego ewentualne kontakty z Państwem Islamskim (IS). Sprawca interesował się natomiast atakami szaleńców.
"Sprawca miał 18 lat, urodził się i wychował w Monachium, był uczniem" - powiedział Andra. "Jego mieszkanie, czy raczej pokój, został przeszukany" - dodał szef policji. "Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na kontakty z IS, znaleziono raczej materiały dotyczące ataków szaleńców, najwidoczniej sprawca intensywnie zajmował się tym tematem" - wyjaśnił Andra.
"Ten przypadek nie ma żadnych związków z problemem uchodźczym" - zaznaczył.
Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Robert Heimberger powiedział, że napastnik prawdopodobnie leczył się psychicznie, cierpiał na depresję. To był "klasyczny" czyn szaleńca - podkreślił.
Szef policji potwierdził, że strzelanina była dziełem sprawcy działającego w pojedynkę. "To jednoznaczne" - podkreślił dodając, że nie ma żadnych powodów, żeby unikać Monachium. Sytuacja jest bezpieczna - podkreślił. Według niego sprawca zginął strzelając sobie w głowę.
Według policji jest 27 rannych - 10 ciężko rannych, w tym 13-latek.