Żądza rządów PiS
PiS szykuje się do władzy. Po wakacjach zacznie się najważniejszy od lat polityczny sezon w kraju - przypomina w najnowszym wydaniu "Polityka".
Środowisko PiS nie ma wątpliwości, że w najbliższym czasie Jarosław Kaczyński zdobędzie tekę premiera. "Trwa teraz jedynie ustalanie rozmiarów zwycięstwa PiS w wyborach w 2015 r.; czy Kaczyński będzie rządził samodzielnie, czy będzie musiał dobrać sobie Korwin-Mikkego albo tylko jego ludzi, tak jak w 2007 r. chciał Samoobrony bez Leppera" - sugeruje "Polityka".
Na prawicy rośnie nadzieja, że Platforma zacznie się rozpadać jeszcze przed wyborami. W tygodniku czytamy, że "po tym, że Jarosław Kaczyński wciąż źle się wypowiada o Januszu Korwin-Mikkem, a także o PSL, widać, że nadal liczy głównie na to, o czym wcześniej wielokrotnie mówił - na rozłam w Platformie i odejście Tuska".
Jednocześnie na prawicy ma być słychać głosy przed przedwczesnym triumfalizmem. Jest tak, gdyż kilku polityków PiS miało już obsadzać swoje ministerstwa.
Tymczasem w PO rozważa się różne koncepcje ratunkowe. Pierwsza to "nowe otwarcie", rekonstrukcja rządu w wersji minimalnej, czyli wymiana Sienkiewicza i Sikorskiego (gdyby udało się go skutecznie wyekspediować na europejskie stanowisko, właśnie Tusk zgłosił oficjalnie jego kandydaturę) albo w wariancie znacznie szerszym, tak aby zrobić wrażenie, że nie chodzi o rozliczenia po aferze taśmowej, ale przewietrzenie ekipy, która musi zrealizować nowe rządowe priorytety - wylicza "Polityka".
Sondażowe wyniki nie są jednoznaczne. Chociaż teoretycznie PiS ma dużą przewagę nad PO, z kilku badań wynika, że choć większość nie miałaby nic przeciwko odejściu Tuska z funkcji premiera, to również większość nie chce, by zastąpił go Kaczyński.
Źródło: Polityka