Łukaszenka twierdzi, że oprócz gwarancji Zachód miałby też zaproponować mu pieniądze.
Według białoruskiej państwowej agencji informacyjnej "Biełta", Łukaszenka powiedział deputowanym, że "za żadne pieniądze nie zamierza przesiadywać gdzieś w ciszy", dając tym samym do zrozumienia, że będzie startować w wyborach.
Źródło artykułu: 