Zabity prętami
23-letni mieszkaniec powiatu kolskiego (woj. wielkopolskie) trafił do aresztu, podejrzany o śmiertelne pobicie 40-letniego Andrzeja P. Zwłoki mieszkańca Śląska znaleziono w Bierzwiennej Długiej.
Denat miał na sobie jedynie bieliznę i skarpety. Na głowie, twarzy i plecach widoczne były ślady pobicia. Obok ciała leżały dokumenty, resztę ubrań znaleziono w śmietniku.
Gdy policja zidentyfikowała zwłoki, dotarła do brata zabitego - Krzysztofa. On również był pobity, twierdził jednak, że nic nie pamięta. Niedługo potem funkcjonariusze zatrzymali 23-letniego Andrzeja P. Miał w domu buty zabrane zabitemu. Przyznał się do winy, lecz nie potrafił powiedzieć, dlaczego zabił. Zeznał, że bił swoją ofiarę 70-centymetrowym prętem z włókna szklanego. Sąd aresztował go na trzy miesiące.
Policja poszukuje drugiego ze sprawców morderstwa.
Nowy Tygodnik Koniński
(jas/acid)