Zabił córkę, by bronić honoru rodziny
Pakistański imigrant, mieszkający w Brescii na
północy Włoch, przyznał się do zamordowania 20-letniej córki za
to, że mieszkała z Włochem, nie żyła zgodnie z Koranem i nie
chciała poślubić wybranego dla niej muzułmanina.
15.08.2006 | aktual.: 15.08.2006 14:20
Razem z ojcem aresztowano także wujka ofiary. Trwają poszukiwania ukrywających się pozostałych krewnych, gdyż wszystko wskazuje na to, że decyzję o popełnieniu brutalnej zbrodni podjęli wspólnie męscy członkowie rodziny.
Dramat Hiny, której zwłoki z poderżniętym gardłem znaleziono zakopane w ogrodzie, wstrząsnął Włochami. Włoska prasa informuje, że Muhammad Saleem stawił się sam na posterunku karabinierów i ze spokojem oraz bez żadnego żalu przyznał się do zabicia córki. Jak podkreślił, musiał to zrobić, gdyż go nie słuchała i nie stosowała się do tradycji islamskiej. Dziewczyna pracowała w barze, nosiła krótkie spódnice, miała narzeczonego Włocha i odmówiła wyjścia za mąż za mężczyznę, wskazanego przez rodzinę.
Pakistańczyk, który jak ujawniły media przed dwoma miesiącami złożył wniosek o przyznanie mu włoskiego obywatelstwa, zaprzecza natomiast, jakoby decyzja o zabiciu Hiny zapadła podczas rodzinnej narady. Twierdzi, że uczynił to sam uważając to za swój obowiązek. Nie mógł bowiem zaakceptować jej związku z "niewiernym". To jej włoski narzeczony zawiadomił przed kilkoma dniami policję o jej zniknięciu.
Komentator dziennika "La Repubblica" w artykule zatytułowanym "Człowieczeństwo, które trzeba chronić" napisał, że zbrodnia ta udowodniła po raz kolejny, że muzułmańscy imigranci żyją we Włoszech za murem, za którym w imię religii dochodzi do przemocy i zbrodni wobec kobiet.
Sylwia Wysocka