Zabezpieczył się przed kryzysem paliwowym?
Trzy puste cysterny wkopane w ziemię oraz
urządzenia do przelewania paliwa na działce w Bronowie Kmiecym,
której współwłaścicielem jest płocki radny Sylwester W., naruszają
przepisy - orzekli inspektorzy po kontroli obiektu.
02.02.2004 14:35
Kontrolę z udziałem przedstawicieli służb straży pożarnej, nadzoru budowlanego i ochrony środowiska przeprowadzono po anonimowym doniesieniu, iż może tam być nielegalnie składowane i rozlewane paliwo. Czy faktycznie tak było, ustalą badania pobranych ze zbiorników i gleby próbek - poinformował komendant płockiej straży pożarnej Hilary Januszczyk.
Pierwszy raz kontrolerzy próbowali sprawdzić, co znajduje się na działce, już dwa tygodnie temu. Nie zostali jednak wtedy wpuszczeni przez dozorcę. Dlatego do właścicieli posesji wysłano oficjalne powiadomienie o następnym terminie kontroli wyznaczonym na 2 lutego.
"Wstępne ustalenia wykazały wiele nieprawidłowości. Znajdujące się tam obiekty nie są zgodne z przepisami dotyczącymi lokalizacji, nie mają też wymaganych pozwoleń związanych z bezpieczeństwem przeciwpożarowym" - powiedział Januszczyk.
Dodał, że po opracowaniu pełnych wyników kontroli zostaną wydane decyzje w sprawie obiektów na działce. Niewykluczone, że będą anulowane.
W poniedziałek na posesji zjawił się tylko jeden właściciel działki - Piotr B., który tłumaczył dziennikarzom, iż nie rozumie powodów kontroli. "Tu nic nie było robione. Grunt jest współwłasnością radnego, jednak obecnie tylko ja użytkuję ten teren" - oświadczył dziennikarzom.
Dodał, że obaj z radnym mieli różne pomysły na rozpoczęcie działalności gospodarczej na posesji - od punktu naprawy cystern aż do hurtowni spożywczej, ale zawiązaną spółkę wobec trudności finansowych wyrejestrowali po miesiącu. Po chwili przyznał, że znajdujące się na działce wkopane w ziemię cysterny miały służyć jako magazyny oleju bazowego, głównego składnika oleju smarnego, którego składowanie nie wymaga pozwoleń związanych z przepisami przeciwpożarowymi.
Sylwester W. jest płockim radnym stowarzyszenia Nasze Miasto Płock i przewodniczącym komisji rewizyjnej rady miasta. W przeszłości należał do SLD. Pracuje jako specjalista ds. zaopatrzenia w jednej z prywatnych spółek. Podczas poniedziałkowej kontroli nie było go na działce, ponieważ wyjechał na urlop.