Z wiertarką na karateków
Wiesław P., przedsiębiorca z powiatu puławskiego,
został w poniedziałek skazany na dwa lata i dwa miesiące więzienia
za znęcanie się nad gangsterami, którzy wcześniej obrabowali jego
dom.
Sąd zaliczył mu na poczet orzeczonej kary ponad rok przebywania w areszcie.
Lubelski Sąd Okręgowy uznał go za winnego m.in. ciężkiego pobicia i okresowego pozbawienia wolności trzech członków tzw. gangu radomskich karateków.
Jego wspólnikowi, także przedsiębiorcy, Zbigniewowi K. sąd warunkowo zawiesił na dwa lata wymierzoną w poniedziałek karę półtora roku więzienia.
Lubelski sąd w poniedziałek po raz drugi skazał Wiesława P. za wspomniane czyny. Pierwotnie orzeczony wyrok w tym samym wymiarze został uchylony przez Sąd Apelacyjny w Lublinie.
Sprawa Wiesława P. w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych należała do głośniejszych w kraju. Latem 1994 r. przedsiębiorca spod Puław i jego rodzina byli ofiarami napadu rabunkowego. W jego wyniku poważny uszczerbek na zdrowiu poniosła żona przedsiębiorcy. Straty materialne oszacował on na kilkaset tysięcy zł.
Wiesław P. ujął trzech sprawców napadu. Miał mu pomagać w tym nieżyjący już domniemany szef mafii pruszkowskiej Andrzej K., pseud. Pershing. Wiesław P. przywiózł karateków do swego domu, gdzie przez pewien czas, jak ustalił sąd, więził ich w piwnicy i ciężkim biciem zmuszał do zwrotu zagarniętego mienia. W znęcaniu się nad jednym z nich użyto elektrycznej wiertarki.(mon)