Z policji do Orlenu

Jeden ze świadków przesłuchiwanych przez
krakowską prokuraturę w sprawie afery paliwowej swoimi zeznaniami
obciążył Aleksandra Kwaśniewskiego. A oficer CBŚ Zenon P., który
rozpracowywał tę aferę paliwową odszedł z policji i pracuje w
Orlenie - pisze "Super Express". Zenon P. jeszcze w zeszłym
tygodniu był oficerem CBŚ i rozpracowywał mafię paliwową,
skorumpowanych przez nią polityków i nieprawidłowości w PKN Orlen.
W ostatni poniedziałek zrzucił mundur i tego samego dnia zatrudnił
go PKN Orlen - ustalił dziennik.

08.09.2004 06:55

To podejrzane - uważa Marek Biernacki, były minister spraw wewnętrznych i administracji. Zenon P. wie wszystko o śledztwach w sprawie gigantycznych przekrętów paliwowych. Przez ostatnie dwa lata pracował w tajnej grupie zadaniowej utworzonej do rozbicia mafii paliwowej. Był tam przedstawicielem komendanta głównego policji - podaje "Super Express". To było forum, na którym spotykali się ludzie ze służb specjalnych, urzędów kontroli skarbowej i Ministerstwa Finansów. Decydowali, kim się należy zająć i jak tego dokonać - tłumaczy oficer Komendy Głównej Policji.

Tak jak i inni policjanci, którzy współpracowali z Zenonem P., nie kryje zdenerwowania - informuje gazeta. Wie wszystko. Najtajniejsze dane, szczegóły zeznań świadków i ich nazwiska, kierunki rozwoju śledztw ma w małym palcu. Np. utajnione szczegóły zeznań Janusza Bobrka, jednego ze współwłaścicieli firmy BGM - tłumaczy powody swojej złości inny policjant. Firma ta stała na szczycie mafii paliwowej w Polsce. Bobrek jest oskarżony o pranie brudnych pieniędzy na kwotę 500 milionów złotych. W zamian za złagodzenie wyroku Bobrek zeznał przed prokuratorem m.in., że aby dostarczać ropę do PKN Orlen, należało płacić prowizję pracownikom koncernu. Twierdzi również, że widział dokumenty i numery kont w Szwajcarii należących do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Na nie miały również trafiać prowizje - pisze "Super Express". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)