Wysychają kąpieliska!
Dramatycznie spada poziom wody w łódzkich kąpieliskach. Przez ostatni tydzień wyschły zupełnie Ner i Olechówka, rzeczki zasilające Stawy Stefańskiego i Stawy Jana.
22.07.2006 10:13
Woda nie wpływa ani nie wypływa ze stawów, za to intensywnie paruje - mówi Ryszard Kaliński, kierownik ośrodków. Jej poziom obniżył się o kilkadziesiąt centymetrów - dodaje.
Sytuacja taka powoduje kumulowanie się na wodzie wszelkich zanieczyszczeń. Na Stawach Stefańskiego, przy miejscu odpływu oraz przy przystani powierzchnia wody pokryta jest grubym kożuchem glonów, ale również butelek i śmieci. Przy tak wysokiej temperaturze wszystko zaczyna cuchnąć.
Doszło do tego, że kaczki siedzą na brzegu i nie chcą wchodzić do wody. Pływanie po takiej brei łódką, czy kajakiem też nie należy do przyjemności.
To wiatr nawiał wszystkie brudy w jedno miejsce - tłumaczy kierownik ośrodka. Z powodu braku przelewu woda się sama nie oczyszcza. Będziemy się starać wraz z WOPR-em usuwać te zanieczyszczenia - zapewnia.
Na Stawach Jana i w Arturówku widać drastyczny spadek poziomu wody. Plaże znacznie się powiększyły, wody jest coraz mniej. Sprzyja to rozwojowi sinic i glonów.
Żeby sytuacja się poprawiła, przez kilka dni musiałby padać obfity deszcz - twierdzi Ryszard Kaliński.