Wypił i "utopił" szkołę
Sprawca zalania wodą z hydrantów przeciwpożarowych budynku szkoły w Rejowcu Fabrycznym (Lubelskie), 19-letni Michał J., został aresztowany. Spowodował straty w wysokości około 2 mln zł.
01.04.2004 | aktual.: 01.04.2004 19:32
"Michał J. przyznał się do winy. Sąd w Krasnymstawie aresztował go na trzy miesiące" - powiedział rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie nadkomisarz Janusz Wójtowicz.
Sprawca został zatrzymany we wtorek po przeszło miesięcznym śledztwie. Jego ujawnienia nie przyśpieszyła nagroda w wysokości 5 tys. zł obiecana przez burmistrza Rejowca Fabrycznego za pomoc w wykryciu sprawcy zniszczeń. "Policjanci sami ustalili wandala, nagroda nie będzie wypłacona" - dodał Wójtowicz.
Budynek szkoły podstawowej i gimnazjum w Rejowcu Fabrycznym został zalany w nocy z 27 na 28 lutego. Sprawca dostał się do szkoły przez niezamknięte okno. Odkręcił dwa przeciwpożarowe hydranty w holu na pierwszym piętrze i uciekł. Woda lała się przez kilka godzin.
Michał J., mieszkaniec Rejowca Fabrycznego, jest bezrobotny. Pochodzi z wielodzietnej, biednej rodziny. Nie wyjaśnił, dlaczego zniszczył szkołę. Zrobił to sam, po pijanemu. Wcześniej nie był karany, jednak policja wykryła, że jest też sprawcą trzech włamań, m.in. do miejscowego przedszkola. Przyznał się do nich.
Straty w zalanej szkole, szacowane początkowo na 500 tys. zł, okazały się dużo wyższe. Wraz z kosztami osuszania wynoszą - według burmistrz Rejowca Fabrycznego Stanisława Bodysa - około 2 mln zł.
Woda zniszczyła m.in. instalację elektryczną, elektroniczny system sterowania kotłowni, podłogi, tynki, elewacje, sprzęty. Osuszanie szkoły przez specjalistyczna firmę trwało ponad dwa tygodnie. W tym czasie część jedynego w Rejowcu Fabrycznym szkolnego budynku była wyłączona z użytkowania. Niektóre klasy miały lekcje w zastępczych pomieszczeniach.