Wypadek w kopalni "Wujek"
Pięciu górników zostało niegroźnie poturbowanych w wyniku podziemnego wstrząsu górotworu, do którego doszło w poniedziałek w katowickiej kopalni "Wujek". Wszyscy opuścili zagrożony rejon o własnych siłach.
18.08.2003 | aktual.: 18.08.2003 16:15
Do wstrząsu doszło w rejonie ściany wydobywczej na poziomie 680 metrów pod ziemią - powiedziała rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) Danuta Olejniczak-Milian.
Ranni górnicy trafili do szpitala w Katowicach-Murckach. U jednego z nich lekarze podejrzewają wstrząs mózgu. Pozostali doznali ogólnych potłuczeń głowy, karku i klatki piersiowej. Życiu żadnego nie zagraża niebezpieczeństwo.
Górnicy pracowali przy eksploatacji węgla. Wstrząs spowodował wyrzucenie z wyrobiska brył węgla oraz złamanie części drewnianych stojaków, podpierających miejsca po wydobyciu węgla, w których następnie lokowana jest tzw. podsadzka.
Zgodnie ze sztuką górniczą do wyrobiska objętego wstrząsem będzie można wejść najwcześniej po upływie doby od zdarzenia. Co najmniej do wtorkowego południa prace w tym rejonie będą wstrzymane.
Według danych WUG, od początku tego roku w całym polskim górnictwie zanotowano 1634 wypadki, z czego 1209 w kopalniach węgla kamiennego. W górnictwie zginęło 18 górników, a 38 doznało ciężkich obrażeń. W kopalniach węgla kamiennego było to odpowiednio 12 i 33.
W ubiegłym roku w polskich kopalniach węgla kamiennego zginęło 33 górników, a 33 doznało ciężkich obrażeń. Ogółem zanotowano 2352 wypadki przy pracy.