Wybuch gazu w Sosnowcu
Do niegroźnego w skutkach wybuchu gazu doszło rano w mieszkaniu na 17. piętrze najwyższego budynku mieszkalnego w Sosnowcu. 53-letni właściciel mieszkania z poparzeniami rąk i twarzy trafił do szpitala. Na dwie godziny ewakuowano wszystkich 230 mieszkańców bloku przy ul. Ostrogórskiej.
Do wybuchu doszło przed 7.00 rano na ostatnim piętrze mieszkalnym - nad nim znajdują się tylko pomieszczenia gospodarcze. Z okien mieszkania wypadły szyby, nie było pożaru. Inne lokale nie ucierpiały, podobnie jak konstrukcja budynku.
Jak powiedział rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik, przyczyną wybuchu była prawdopodobnie nieszczelność instalacji gazowej w mieszkaniu.
Rzecznik sosnowieckiej policji Grzegorz Wierzbicki poinformował, że wybuch nastąpił w momencie uruchomienia kuchenki gazowej. Gaz z nieszczelnej instalacji doprowadzającej musiał ulatniać się już dużo wcześniej. Jego stężenie było na tyle duże, że przy próbie włączenia kuchenki doszło do eksplozji.
Ze względu na ryzyko innych nieszczelności w instalacji gazowej oraz możliwość naruszenia jej w wyniku wybuchu, służby ratownicze zdecydowały o ewakuacji mieszkańców budynku. Odcięto prąd i gaz. Po dwóch godzinach lokatorzy mogli wrócić do mieszkań, przywrócono dopływ prądu, ruszyły windy.
Prawdopodobnie przed południem wznowiony zostanie też dopływ gazu do mieszkań. Służby gazownicze i policja ustalają, co było przyczyną nieszczelności instalacji oraz czy była ona prawidłowo i systematycznie konserwowana.