Wybierają wyższe zarobki
Pracodawcy w Polsce mają kłopoty z zatrudnieniem anestezjologów, pielęgniarek, spawaczy i rzeźników. "Rzeczpospolita" pisze, że zaczyna ich brakować, bo wyjeżdżają do pracy w Europie Zachodniej.
12.05.2005 | aktual.: 12.05.2005 07:37
Pielęgniarek brakuje zwłaszcza na oddziałach, gdzie praca jest ciężka, a więc na internie czy neurochirurgii. Według izb samorządowych, do tej pory z Polski wyjechało 2 tysiące pielęgniarek. Coraz chętniej na prace za granicą decydują się lekarze.
Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", od 1 maja ubiegłego roku do końca marca tego roku izby lekarskie wydały ponad 3 i pół tysiąca zaświadczeń potrzebnych do szukania pracy w Europie Zachodniej.
"Rzeczpospolita" publikuje wypowiedź Andrzeja Woźniakowskiego, eksperta z firmy doradczej Capgemini. Twierdzi on, że nie powinniśmy się obawiać, że z Polski wyjadą najlepsi specjaliści z różnych dziedzin. Jego zdaniem, wyjeżdżają niekoniecznie najlepsi fachowcy, a głównie ludzie o dużych zdolnościach adaptacyjnych, osoby młode.
Często są to też pracownicy z biedniejszych regionów. Ekspert przyznaje, że niebezpieczny jest przede wszystkim tak zwany "drenaż mózgów", czyli emigracja za granicę specjalistów, którzy mają wpływ na rozwój gospodarczy - naukowców czy pracowników zajmujących się nowymi technologiami. Jego zdaniem, choć mamy duże bezrobocie, to niektórzy pracownicy są nie do zastąpienia. (IAR)