Elbląska Wyższa Szkoła Humanistyczna, największa niepubliczna uczelnia w mieście, ma dwóch rektorów i dwóch kanclerzy. To efekt konfliktu z Bałtycką Wyższą Szkołą Humanistyczną w Koszalinie. Jej władze zażądały od elbląskiej uczelni - do niedawna własnej filii, obecnie autonomicznej - miliona złotych, prawdopodobnie na spłatę zaległości ZUS-owskich.
Rektorzy z Koszalina odwołali władze uczelni w Elblągu i mianowali nowe. Te jednak nie zostały wpuszczone do budynku. Zdążyły jednak wystosować ultimatum do blisko 2000 studentów: albo płacą czesne szkole w Koszalinie, albo tracą indeksy.
Sprzeciw studentów i rodziców dotarł już do MEN. "Stare" władze uczelni w Elblągu twierdzą, że zostały odwołane bezprawnie. Zaś próba wyprowadzenia miliona złotych z kasy uczelni to sposób na załatanie dziur w budżecie szkoły w Koszalinie. Jej zadłużenie szacuje się na 10 mln zł.
Radio EL Elbąg
(acid)