Wojewoda ciągle w drodze
PiS planuje wprowadzenie rotacji wojewodów.
Np. wojewoda z Warmii i Mazur po dwóch latach urzędowania byłby
przeniesiony do Wielkopolski albo na Podlasie - pisze "Gazeta
Wyborcza".
31.12.2005 | aktual.: 31.12.2005 07:49
Przed wyborami parlamentarnymi PiS deklarowało, że wojewodami nie będą ludzie związani ze swoimi regionami, co pozwoli zerwać z lokalnymi układami. "To już nie obowiązuje. Wojewodowie mogą być z regionu, z którego pochodzą, bo po połowie kadencji mają być przesuwani do innych województw. Dzięki temu nie będą wrastali w lokalne układy" - mówi gazecie Leonard Krasulski, elbląski poseł PiS.
Adam Lipiński, wiceprezes PiS, potwierdza, że partia chce stworzyć "korpus mobilnych wojewodów". "Chcemy mieć grupę dobrych, sprawdzonych urzędników, którzy będą mogli odnaleźć się w każdym województwie. Podobne rozwiązanie funkcjonuje we Francji. Wiemy, że u nas ta propozycja spotka się sprzeciwem lokalnych polityków i elit politycznych" - mówi Lipiński. "To na razie tylko pomysł, ale będziemy chcieli go wprowadzić".
Co stałoby się z gabinetami politycznymi wojewodów? "Powinny stać się organami menedżersko-doradczymi. Ich członkowie zostawaliby na swoich miejscach tak samo jak wicewojewodowie" - dodaje dziennikowi Lipiński.
Na pomyśle PiS suchej nitki nie zostawia opozycja. "Widocznie mają za dużo pieniędzy i nie za bardzo przejmują się losem mieszkańców województwa. Ale to nie pierwsze i pewnie nie ostatnie szaleństwo PiS" - mówi "Gazecie Wyborczej" Witold Gintowt- Dziewałtowski, poseł SLD. (PAP)