Władimir Putin pisze do Polaków
- Pakt Ribbentrop-Mołotow z sierpnia 1939 r. można potępić "z pełnym uzasadnieniem", ale ZSRR zdecydował się na jego zawarcie, bo pozostał "sam na sam" z Niemcami, ewentualni sojusznicy już wcześniej podpisali podobne porozumienie z III Rzeszą - przekonuje premier Rosji Władimir Putin w artykule opublikowanym w "Gazecie Wyborczej", w przeddzień 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
31.08.2009 11:27
Putin zaznacza, że "nie ma takiego sędziego, który mógłby wystawić przeszłości absolutnie bezstronny werdykt". W jego ocenie nie ma też kraju, "który by nie zaznał tragicznych losów, ostrych zakrętów, decyzji państwowych dalekich od wysokich zasad moralnych". "Jeśli chcemy mieć pokojową i szczęśliwą przyszłość, powinniśmy wyciągnąć wnioski z historii. Spekulowanie zaś na pamięci oraz próby preparowania historii, wyszukiwanie w niej powodów do wzajemnych roszczeń i krzywd jest nadzwyczaj szkodliwe i nieodpowiedzialne" - napisał.
"W niektórych krajach w ogóle się zagalopowali - heroizują wspólników nazistowskich, stawiają w jednym szeregu ofiary i katów, wyzwolicieli i okupantów" - ocenił.
"Proponują więc nam dzisiaj, byśmy bez zastanowienia i bez wahania przyznali, że jedynym 'spustem' II wojny światowej stał się radziecko-niemiecki pakt o nieagresji z 23 sierpnia 1939 roku. Zwolennicy takiego stanowiska nie zadają sobie elementarnych pytań - czy Układ Wersalski, który podsumował I wojnę światową, nie pozostawił po sobie mnóstwa 'ładunków z opóźnionym zapłonem'? Najważniejszy z nich - to nie tylko fakt klęski Niemiec, lecz również ich upokorzenie" - napisał Putin.
"Czyż granic w Europie nie zaczęto burzyć znacznie wcześniej niż 1 września 1939 roku? Czy nie było anszlusu Austrii, nie było rozszarpanej Czechosłowacji, kiedy nie tylko Niemcy, lecz również Węgry i Polska w istocie rzeczy wzięły udział w nowym podziale terytorialnym Europy? Tego samego dnia, gdy dokonano zmowy w Monachium, Polska wystosowała do Czechosłowacji własne ultimatum i równocześnie z niemieckimi jednostkami wprowadziła swoją armię do powiatów cieszyńskiego i Frysztackiego" - dodał.
"Bez żadnych wątpliwości można z pełnym uzasadnieniem potępić pakt Mołotow-Ribbentrop zawarty w sierpniu 1939 roku. Ale przecież rok wcześniej Francja i Anglia podpisały w Monachium głośny układ w Hitlerem, rujnując wszelkie nadzieje na stworzenie wspólnego frontu walki z faszyzmem" - podkreślił Putin.
Premier Rosji pyta także, czy to nie z powodu układu monachijskiego z 29 września 1938 roku Hitler "już ostatecznie zrozumiał, że 'wszystko mu wolno'? Że Francja i Wielka Brytania nie kiwną nawet placem, by obronić swoich sojuszników".
Putin zaznacza, że z dzisiejszej perspektywy "każda forma zmowy z reżimem nazistowskim była nie do przyjęcia z moralnego punktu widzenia". Jednak - jak pisze - wówczas ZSRR "pozostawał sam na sam z Niemcami", a ponadto w efekcie konfliktu z Japończykami "stanął w obliczu wojny na dwa fronty".
"Odrzucić propozycję Niemiec o podpisaniu paktu o nieagresji - w warunkach, gdy ewentualni sojusznicy ZSRR na Zachodzie zgodzili się już na analogiczne porozumienie z III Rzeszą i nie chcieli współpracować ze Związkiem Radzieckim - samotnie zderzyć się z najpotężniejszą wojenną machiną nazizmu - ówczesna dyplomacja radziecka całkowicie zasadnie uznała to za krok co najmniej nierozsądny" - zaznaczył.
Odnosząc się do sprawy Katynia, Putin napisał: "naród rosyjski, którego losy zniekształcił reżim totalitarny, dobrze rozumie uczulenia Polaków związane z Katyniem, gdzie spoczywają tysiące żołnierzy polskich. Powinniśmy wspólnie zachowywać pamięć o ofiarach tej zbrodni".
"Zarówno cmentarze pamięci Katynia i Miednoje, podobnie jak i tragiczne losy żołnierzy rosyjskich, którzy dostali się do niewoli podczas wojny 1920 roku, powinny się stać symbolem wspólnego żalu i wzajemnego przebaczenia" - dodał premier Rosji.
"Cienie przeszłości nie powinny już dłużej zaćmiewać dzisiejszej, a tym bardziej jutrzejszej, współpracy między Rosją i Polską. Naszym obowiązkiem wobec poległych, wobec samej historii jest dołożyć wszelkich starań dla uwolnienia stosunków rosyjsko-polskich od brzemienia nieufności i uprzedzeń, który otrzymaliśmy w spadku. Musimy zamknąć tę stronę i zacząć zapisywać nową" - zaznaczył.
Według Putina w relacjach polsko-rosyjskich pojawią się "oznaki twórczej logiki". "Po niewytłumaczalnie długiej przerwie wznowiły pracę główne mechanizmy dialogu dwustronnego, zarówno na poziomie państwowym, jak i społecznym. Rozwijają się kontakty transgraniczne, poszerza się wymiana kulturalna, edukacyjna i inne kontakty humanitarne" - napisał, dodając, że rok 2008 okazał się także korzystny dla naszych stosunków handlowych i gospodarczych.
Zapewnił, że mimo kryzysu gospodarczego Rosja w relacjach z Polską chce zająć się "nowymi obiecującymi projektami", wśród których wymienił: energetykę, transport, wysokie technologie i innowacje, wzajemne inwestycje w przemyśle, rolnictwie, infrastrukturze.
Putin wskazuje, że "partnerstwo Rosji i Niemiec stało się przykładem wychodzenia sobie naprzeciw, patrzenia w przyszłość przy zachowaniu troskliwego stosunku do pamięci o przeszłości". Zdaniem szefa rosyjskiego rządu "dzisiaj rosyjsko-niemiecka współpraca odgrywa wielce ważną, pozytywną rolę w polityce międzynarodowej i europejskiej".
"Jestem pewien, że również stosunki rosyjsko-polskie wcześniej czy później osiągną tak wysoki, z prawdziwego zdarzenia partnerski poziom. Leży to w interesie naszych narodów, całego kontynentu europejskiego" - oświadczył rosyjski premier.
"Przed Rosją i Polską otwierają się obiecujące perspektywy partnerskiej pracy, budowania stosunków godnych dwu wielkich europejskich narodów" - napisał.
Putin podkreślił, że gdy premier Donald Tusk skierował do niego zaproszenie na obchody 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej "przyjął je bez wahania".
"Po prostu nie mogłem postąpić inaczej. Ponieważ ta wojna zabrała życie 27 milionom moich rodaków i każda rosyjska rodzina odczuwa własny ból z powodu tamtych strat, z pokolenia na pokolenie jest u nas przekazywana duma z Wielkiego Zwycięstwa, z bohaterskich czynów ojców i dziadów, którzy przebyli szlak frontowy. Dlatego że Rosja i Polska były sojusznikami w tej sprawiedliwej bitwie. Wspólnym obowiązkiem moralnym dziś żyjących jest pochylić głowę przed poległymi, przed męstwem i odwagą żołnierzy różnych krajów, którzy walczyli i zmiażdżyli faszyzm" - napisał premier Rosji.
Artykuł Putina został opublikowany w "Gazecie Wyborczej" pod tytułem "Karty historii - powód do wzajemnych pretensji czy podstawa pojednania i partnerstwa?". Tłumaczenie artykułu dostarczyła "GW" ambasada rosyjska w Warszawie.