Więzień sumienia
Świat protestuje, reżim buduje płot
Świat protestuje, a reżim buduje wokół niej płot
Aung San Suu Kyi od 13 lat przebywa w areszcie domowym. Czeka ją kolejne półtora roku odsiadki. Birmański sąd wydał wyrok, który oburzył obrońców praw człowieka na całym świecie: laureatka pokojowej Nagrody Nobla przez następne 18 miesięcy musi przebywać w odosobnieniu.
Ta decyzja wzbudziła falę protestów na całym świecie. Tymczasem wojskowy reżim w Birmie buduje płot wokół domu Aung San Suu Kyi.
Krzyk w obronie opozycjonistki
W obronie Aung San Suu Kyi wystąpili obrońcy praw człowieka oraz emigranci z Birmy na całym świecie - od Paryża po Tokio. Poparcie dla birmańskiej junty wyraził otwarcie jedynie Pekin.
Budują jej płot wokół domu
Tymczasem władze Birmy nakazały zbudowanie płotu wokół domu opozycjonistki. Jej areszt domowy coraz bardziej przypomina więzienie.
Ogrodzenie reżimu
Adwokat Suu Kyi zapowiedział, że będzie składał apelację od wyroku.
Protest w Indiach
Aung San Suu Kyi w 1988 roku założyła opozycyjną wobec wojskowej junty partię: Narodową Ligę na rzecz Demokracji. Nazywana jest "birmańskim Ghandim", gdyż dąży do pokojowych zmian ustroju w swojej ojczyźnie, rządzonej przez wojskowy reżim.
Świat broni opozycjonistki
Amnesty International przyznała Aung San Suu Kyi tytuł Ambasadora Sumienia.
Francuska solidarność
W obronie Aung San Suu Kyi protestowano również w Paryżu.
Japońscy demonstranci
Birmańscy emigranci oraz obrońcy praw człowieka wyszli na ulice Tokio.
Francuska solidarność
Francuzi nie pozostali obojętni na los birmańskiej opozycjonistki.