Wieś do rozbiórki?
Prawie połowa budynków w Białej, wsi
położonej w Puszczy Noteckiej, została wybudowana nielegalnie.
Rada Miejska w Wieleniu na ostatniej sesji uchwaliła plan
zagospodarowania miasta i tym samym cała gmina posiadałaby już te
ważne dokumenty, gdyby nie jeden wyjątek: Biała - pisze "Gazeta
Poznańska".
Ta wieś to zupełnie inna historia - mówi burmistrz Zbigniew Stochaj. Ani on, ani jego dwaj poprzednicy Jerzy Mojżesz i Piotr Waśko nie potrafili rozwiązać problemu tej wsi. Trzeba bowiem byłoby nakazać rozbiórkę około 250 budynków, wśród których są rezydencje, a także zwykłe drewniane domki.
To, że Biała stała się modną wsią letniskową, to nic dziwnego. Wieś jest bowiem pięknie położona: w centrum Puszczy Noteckiej, nad jeziorem, po którym pływał kajakiem Karol Wojtyła zanim został papieżem.
Zainteresowanie wsią pojawiło się w połowie lat 70, wówczas jako pierwszy przybył do wsi ksiądz z pobliskiej miejscowości. Okolica zachwyciła go, kiedy więc przeszedł na emeryturę zamieszkał tam. Po nim przyszli inni: ludzie z Poznania, ze Śląska, Gdańska, Łodzi.... Rolnicy szybko odkryli biznes i niemal wszyscy pozbyli się swojej ziemi. Dzisiaj tylko jedna rodzina utrzymuje się z uprawy roli. W ciągu trzydziestu lat sprzedano tam około 600 działek i wybudowano około 500 budynków o różnych wielkościach, i standardzie.
Większość budowała bez zezwolenia. Niewielu zważało na to, że trzeba zdobyć dokumenty umożliwiające prowadzenie takiej inwestycji. Efekt jest taki, że ponad połowa z nowych budynków powstała nielegalnie, a więc zgodnie z prawem powinna zostać rozebrana, albo przejść proces legalizacji, który jest kosztowny i możliwy tylko wówczas, gdy budynek mimo braku odpowiedniej dokumentacji powstał bez naruszania prawa budowlanego. (PAP)