Wielka Brytania nie chce Michaela Jacksona
W Wielkiej Brytanii rozpoczęła się na
apel stowarzyszeń ochrony dzieci i wezwania wielu dzienników
kampania przeciwko zapowiedzianemu przyjazdowi słynnego
amerykańskiego piosenkarza Michaela Jacksona, oskarżonego o
molestowanie seksualne 12-letniego chłopca.
20.12.2003 | aktual.: 20.12.2003 16:28
"Nie pozwólcie Jacksonowi postawić u nas nogi" - nawołuje sobotni "Sun", który - podobnie jak "Daily Mirror" - wzywa rząd brytyjski, aby zapobiegł przylotowi do Londynu "zarozumiałego pedofila".
Michael Jackson zamierza przybyć do Anglii, aby spędzić tu święta Bożego Narodzenia i powitać Nowy Rok.
Laburzystowski deputowany Mark Tami w liście do ministra spraw wewnętrznych Davida Blunketta, cytowanym w sobotę przez całą brytyjską prasę, prosi o wydanie zakazu wjazdu Jacksona do Wielkiej Brytanii, dopóki sąd w USA nie orzeknie w jego sprawie.
W miniony czwartek słynny gwiazdor muzyki pop został formalnie oskarżony o seksualne molestowanie nieletniego. Prokurator okręgowy w Santa Maria w Kalifornii Tom Sneddon postawił Jacksonowi dziewięć zarzutów.
Siedem z nich to czyny lubieżne wobec chłopca, jakich "król popu" miał się dopuścić w ciągu kilku tygodni w lutym i marcu tego roku. Dwa zarzuty dotyczą użycia alkoholu w celu upojenia dziecka, aby poddało się woli sprawcy. Sneddon odmówił podania bliższych szczegółów
Jacksonowi grozi kara do 24 lat więzienia. Słynny piosenkarz nie przyznaje się do winy. Gwiazdora aresztowano 20 listopada, po czym zwolniono za kaucją w wysokości 3 mln dolarów.
Mimo odebrania Jacksonowi paszportu po aresztowaniu, zwrócono mu go, aby mógł polecieć do Londynu 20 grudnia w sprawach związanych z promocją jego nagrań. Ma wrócić do USA 5 stycznia.
Jackson był już w 1993 r. oskarżony o molestowanie seksualne, ale zanim postawiono mu formalne zarzuty karne, sprawa została załatwiona polubownie - domniemanej ofierze wypłacono 15 milionów dolarów.