Więcej seksu, więcej pracy
Udane życie seksualne może być receptą na zwiększenie wydajności pracy - twierdzą azjatyccy seksuolodzy.
Zdrowy seks, to szczęśliwi pracownicy, a takich potrzeba, żeby gospodarka mogła się dynamicznie rozwijać - uważa Emil Ng, założyciel Azjatyckiej Federacji Seksuologów.
Seksuolog zwrócił też uwagę na zależność między stanem gospodarki a seksem: "Kiedy gospodarka ma się gorzej, spada aktywność seksualna, nie z powodu problemów fizjologicznych, lecz z powodu trudności finansowych. To błędne koło".
Program czterodniowych obrad azjatyckich seksuologów, którzy ogłosili tą wesołą nowinę jest dość bogaty - obejmuje dyskusje nad takimi zagadnieniami jak mity i nieporozumienia, otaczające seksualność, strefy erogenne, Viagra i inne specyfiki, leczące zaburzenia erekcji, seks po pięćdziesiątce, itp.
Jest to już siódmy kongres azjatyckich seksuologów; poprzednie odbyły się w Hongkongu, Chinach, Indiach, na Tajwanie, w Korei Południowej i w Japonii.