Lider Hamasu ujawnia zamiary. Alarmujące słowa o wojnie [RELACJA NA ŻYWO]
07.11.2023 | aktual.: 08.11.2023 21:32
Środa to 32. dzień wojny między Izraelem a Hamasem. Hamas nie chce poprawy sytuacji Palestyńczyków, ale kompletnej zmiany ich sytuacji - stwierdził Taher El-Nounou, jeden z przywódców terrorystów w rozmowie z "New York Times". Przyznał też, że ma nadzieję na "permanentną wojnę" z Izraelem. Z wywiadu wynika, że Hamas był świadom konsekwencji ataku na Izrael dla Strefy i jej mieszkańców. - Z góry było jasne, że Izrael zareaguje bombardowaniem Gazy - skomentował Taher El-Nounou. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Głównym celem naszej konfrontacji z palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas jest przejęcie kontroli nad Strefą Gazy. Aby to osiągnąć, konieczne będzie ustanowienie tam ograniczonej obecności izraelskich sił - powiedział Mark Regew, doradca premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Podkreślił jednak, że to nie oznacza, iż Izrael ma zamiar okupować ten obszar.
- Ministrowie spraw zagranicznych G7 przesłali w środę "jednolity komunikat" w sprawie wojny między Izraelem a Hamasem. Wezwali do humanitarnej przerwy w walkach i rozpoczęcia "procesu pokojowego". G7 zwraca uwagę na "nasilenie przemocy ze strony ekstremistycznych osadników wobec Palestyńczyków", które jest "nie do przyjęcia", a także "podważa bezpieczeństwo na Zachodnim Brzegu i zagraża perspektywom trwałego pokoju" - czytamy w oświadczeniu.
- W nocy z wtorku na środę doszło do ostrzału Strefy Gazy, w wyniku którego życie stracił Muhsin Abu Zina, lider jednej z komórek organizacji terrorystycznej Hamas. Jak podały w środę rano izraelska armia i służba kontrwywiadu Szin Bet w swoim wspólnym komunikacie, Abu Zina był odpowiedzialny za produkcję uzbrojenia dla Hamasu.
- Premier Izraela, Benjamin Netanjahu, w rozmowie z amerykańską stacją ABC News, podkreślił, że "bez uwolnienia zakładników, nie ma mowy o ogólnym zawieszeniu broni w Strefie Gazy".
KAMERY NA ŻYWO:
WIDOK NA GRANICĘ:
WIDOK NA SZPITAL W GAZIE
Izraelska ofensywa w Strefie Gazy trwa. Izrael udostępnił kolejne nagrania z miejsc, gdzie dochodzi do walk z terrorystami z Hamasu.
- Chcę odłożyć na bok wszelkie bezsensowne pogłoski, które słyszymy z różnych stron i powtórzyć jedną rzecz: nie będzie zawieszenia broni bez uwolnienia naszych zakładników - stwierdził Benjamin Netanjahu.
Rzecznik IDF dodał wkrótce potem, że jakakolwiek dyskusja na temat "zawieszenia broni" nie wchodzi w grę, ale częścią rozmów mogą być przerwy humanitarne.
Hamas nie chce poprawy sytuacji Palestyńczyków, ale kompletnej zmiany ich sytuacji - stwierdził Taher El-Nounou, jeden z przywódców terrorystów w rozmowie z "New York Times". Przyznał też, że ma nadzieję na "permanentną wojnę" z Izraelem.
Zdjęcia satelitarne pokazują pożary w centrum miasta Gaza, gdzie według Sil Obrony Izraela walczą ich żołnierze – poinformował w środę SkyNews.
Satelity agencji kosmicznej NASA wykryły w ciągu ostatnich dwóch dni wiele pożarów w mieście Gaza. Jak się wydaje, są one skoncentrowane w centrum miasta. Do pożarów doszło w momencie, gdy Izrael ogłosił, że jego siły wkroczyły do "serca" miasta.
Izrael ma prawo walczyć z Hamasem, ale równie ważne jest, aby starał się unikać ofiar wśród ludności cywilnej - powiedziała w środę w Parlamencie Europejskim przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
- Izrael ma prawo się bronić, zgodnie z prawem międzynarodowym i międzynarodowym prawem humanitarnym. Wspieranie Izraela jest niezbędne, ale równie ważna jest pomoc i ochrona ludności cywilnej w Strefie Gazy. Liczba ofiar śmiertelnych i cierpienie palestyńskich cywilów są tragiczne. Są obrazy, których nie da się zapomnieć. To wstrząsa nami do głębi - nami wszystkimi - mówiła von der Leyen podczas debaty poświęconej wynikom szczytu Rady Europejskiej.
Podczas wojny Izraela z palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas, trwającej od ponad miesiąca, zginęło już co najmniej 39 przedstawicieli mediów; ponadto ośmiu dziennikarzy zostało rannych, dziewięciu aresztowano, a trzech jest uznawanych za zaginionych - poinformowała w środę amerykańska organizacja Komitet na rzecz Ochrony Dziennikarzy (CPJ).
Wśród zabitych pracowników mediów jest 34 Palestyńczyków, czterech Izraelczyków i jeden obywatel Libanu. Ostatni miesiąc był najtragiczniejszy dla reporterów od co najmniej 1992 roku - zauważył CPJ.
Podczas operacji lądowej w Strefie Gazy zniszczyliśmy około 130 szybów tunelowych należących do palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas - poinformowały w środę izraelskie siły zbrojne, których komunikat przytoczył portal Times of Israel.
Odnaleźliśmy liczne wejścia do podziemnych korytarzy. Znajdowały się one obok konstrukcji z akumulatorami samochodowymi, prawdopodobnie wykorzystywanymi przez terrorystów w systemach filtracji powietrza w tunelach - powiadomiła armia.
Włochy wyślą w pobliże wybrzeża Strefy Gazy okręt szpitalny, gdzie będą leczeni ranni w konflkcie izraelsko-palestyńskim - ogłosił w środę minister obrony Guido Crosetto. Na okręcie będzie 170 osób personelu.
Według zapowiedzi szefa włoskiego resortu obrony jednostka wypłynie jeszcze w środę. Na jej pokładzie będzie 30 lekarzy specjalizujących się w pilnym udzielaniu pomocy. Ponadto minister Crosetto poinformował, że Włochy pracują nad wysłaniem szpitala polowego do Strefy Gazy.
Siły Obronne Izraela twierdzą, że uderzyły w stanowisko wyrzutni rakiet przeciwpancernych Hamasu w Strefie Gazy, zabijając w drugim uderzeniu agentów, którzy próbowali uciec.
Żołnierze 7. Brygady Pancernej zidentyfikowali kilku agentów Hamasu na pozycji, która według IDF łączy się tunelem z magazynem broni. Z akcji opublikowano w mediach społecznościowych nagranie.
Siły Obronne Izraela twierdzą, że dwóch żołnierzy zostało rannych w wyniku ostrzału rakietą, która została wystrzelona z Libanu w stronę żołnierzy w rejonie północnego Izraela.
IDF twierdzi, że dwie kolejne rakiety wystrzelono także w obszary Shtula i Yiftah na granicy.
Wojsko zapewnia, że odpowiedziało ostrzałem artyleryjskim miejsc, z których zostały wystrzelone rakiety. Co więcej, IDF twierdzi, że uderzyło w szereg stanowisk przeciwpancernych w południowym Libanie.
Palestyńskie matki udzielające schronienia w szkołach dla wysiedleńców w Rafah w południowej Strefie Gazy apelują do społeczności międzynarodowej o pomoc humanitarną, ponieważ Izrael w dalszym ciągu ogranicza dostawy towarów docierających z Egiptu. Najma al-Amwasi, która uciekła z północnej Gazy, błagała o pomoc dla swoich dzieci.
- Nasze dzieci głodują. Pilnie potrzebujemy mąki. Błagamy ludzkość, aby okazała współczucie. Trzeba otworzyć przejście graniczne. Przeżyliśmy ogromne cierpienie z powodu bombardowań - powiedziała Al Jazeerze.
Opisując rozpaczliwą sytuację Umm Moamen al-Arja, płacząc, powiedziała, że chce po prostu prowadzić normalne życie, jak większość ludzi na świecie. - Nie możemy znaleźć jedzenia i nie ma mąki. Ludzie czekają w długich kolejkach po wodę. Chcemy po prostu wrócić do naszych domów i ponownie połączyć się z naszymi rodzinami - powiedział al-Arja.
Od 7 października, czyli początku wojny z Izraelem, zginęło już co najmniej 10 569 Palestyńczyków ze Strefy Gazy - powiadomił w środę resort zdrowia tej półenklawy, kontrolowanej przez organizację terrorystyczną Hamas. Wśród ofiar znajduje się 4324 dzieci.
Liczba osób rannych jest oceniana na ponad 26 tys. - poinformowało ministerstwo, którego komunikat przytoczył portal Al-Arabiya.
Doniesienia o liczbie ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy wzbudzały poprzednio wątpliwości - m.in. dlatego, że publikujące bilanse ofiar biuro jest kontrolowane przez Hamas, który prawdopodobnie znacznie zawyżył liczbę ofiar ostrzału szpitala Al-Ahli, przeprowadzonego 17 października. Strona palestyńska utrzymywała wówczas, że zginęło 471 osób, podczas gdy amerykańskie służby wywiadowcze oceniły liczbę zabitych na 100-300, a jeden z przedstawicieli władz krajów Europy - na 50 lub mniej.
Izrael nie powinien okupować Strefy Gazy po zakończeniu wojny z palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas; zarówno ten obszar, jak też Zachodni Brzeg Jordanu powinny trafić pod jednolity zarząd palestyńskich władz - oznajmił w środę sekretarz stanu USA Antony Blinken podczas konferencji prasowej po spotkaniu szefów dyplomacji państw grupy G7 w Tokio.
Jedynym sposobem na to, by zagwarantować, że nie dojdzie do kolejnego ataku Hamasu na Izrael, jest stworzenie warunków zapewniających trwały pokój i bezpieczeństwo w Strefie Gazy. Być może w tym celu niezbędny będzie jakiś okres przejściowy, lecz nie okupacja. Natomiast w perspektywie długookresowej należy zmierzać w kierunku rozwiązania opartego na koncepcji dwóch państw - izraelskiego i palestyńskiego - oświadczył Blinken, cytowany przez portal Times of Israel.
"Żadnego przymusowego wysiedlania Palestyńczyków ze Strefy Gazy - ani teraz, ani po wojnie. Żadnego wykorzystywania Gazy jako przyczółku dla terroryzmu lub innych brutalnych ataków. Żadnego ponownego zajmowania Strefy Gazy (przez Izrael) po zakończeniu konfliktu. Żadnych prób blokady lub oblężenia (tego obszaru). Żadnego zmniejszania terytorium Strefy Gazy. Musimy również upewnić się, że żadne zagrożenie terrorystyczne nie pojawi się na Zachodnim Brzegu" - wyliczył amerykański polityk, odnosząc się do postulatów Waszyngtonu, dotyczących uregulowania pokojowego w konflikcie izraelsko-palestyńskim.
Wcześniej w środę szefowie resortów dyplomacji państw G7 ogłosili wspólne stanowisko w sprawie wojny Izraela z Hamasem, potępiając tę organizację, wspierając prawo Izraela do samoobrony i wzywając do "przerw humanitarnych", umożliwiających dostarczenie pomocy cywilom.
Celem naszej wojny z Hamasem jest przejęcie kontroli nad Strefą Gazy, co będzie wymagało ustanowienia tam ograniczonej obecności izraelskich sił. Nie oznacza to jednak, że zamierzamy okupować ten obszar - oświadczył również w środę Mark Regew, doradca premiera Izraela Benjamina Netanjahu.
7 października w godzinach porannych Izrael został niespodziewanie zaatakowany ze Strefy Gazy przez Hamas. Uderzenie skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską. W ciągu trwającego od ponad miesiąca konfliktu zginęło już około 1,4 tys. obywateli Izraela i prawdopodobnie około 10,3 tys. mieszkańców Strefy Gazy.
Infrastruktura podziemnych tuneli obejmuje prawie całą Strefę Gazy - mówi dziennikarz i weteran elitarnej jednostki Izraelskich Sił Specjalnych (IDF), Avi Issacharoff. Współtwórca głośnego serialu "Fauda" dodał, że każdy scenariusz po zakończeniu wojny powinien obejmować Autonomię Palestyńską.
Zobacz także
Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock przekazała, że Strefę Gazy opuściło ponad 200 Niemców i członków ich rodzin.
Zełenski: Pierwszych 43 Ukraińców ewakuowano ze Strefy Gazy.
Izraelska policja przeprowadziła operację, w ramach której kilku funkcjonariuszy zburzyło dom 13-letniego Palestyńczyka Muhammada Zalbaniego, który na początku tego roku dźgnął i zabił strażnika granicznego.
- Wyrazy uznania dla izraelskiej policji i bojowników MGB za wdrożenie polityki mojej i komisarza oraz zniszczenie domu rodzinnego terrorysty Muhammada Zalbaniego - powiedział minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben-Gvir. - Izraelska policja będzie nadal działać ze wszystkich sił przeciwko tym przeklętym terrorystom i ich rodzinom - dodał.
Sierżant sztabowy Asil Sawaed został w lutym pchnięty nożem i zabity przez Muhammada Zalbaniego we wschodniej Jerozolimie, a Izrael ogłosił zamiar zburzenia jego domu rodzinnego w sierpniu, aby pomóc "rodzicom zniechęcić dzieci do popełniania ataków".
Dom rodzinny chłopca znajduje się w obozie dla uchodźców Shuafat na północ od Jerozolimy, a nagrania wideo z palestyńskich serwisów informacyjnych pokazują kolumny uzbrojonej izraelskiej policji maszerującej przez obóz.
Liczba antysemickich incydentów w Holandii wzrosła po ataku Hamasu na Izrael o 818 proc. - wynika z badania amsterdamskiej organizacji pozarządowej Centrum Informacji i Dokumentacji Izraela (CIDI). To "wstyd narodowy" - skomentowała burmistrz Amsterdamu Femke Halsema.
Liczbę incydentów odnotowanych od 7 października odniesiono do średniej miesięcznej z ostatnich trzech lat. Organizacja zaznacza, że brano pod uwagę jedynie incydenty antysemickie, a nie krytyczne głosy pod adresem Izraela.
Szczególnie niepokojąca jest liczba antysemickich zdarzeń w szkołach. "Żydowskiemu chłopcu w szkole grożono nożem i bito butelką w głowę" – opisuje CIDI.
"Co za wstyd narodowy" - skomentowała wyniki badania Halsema, która przebywa z wizytą w Polsce, gdzie odwiedziła były niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.
"Wzywam wszystkich mieszkańców Amsterdamu, aby stanęli w obronie swoich żydowskich sąsiadów, przyjaciół i współobywateli" – zaapelowała Halesma na swoim koncie na Instagramie.
Przywódcy G7 spotykali się w Tokio.
Ministrowie spraw zagranicznych, w tym amerykański Antony Blinken, wydali właśnie wspólne oświadczenie potępiające Hamas – i zgodnie z oczekiwaniami – poparli prawo Izraela do samoobrony i wezwali do "przerw humanitarnych".
W oświadczeniu narody starały się zrównoważyć krytykę ataków Hamasu na Izrael i nacisk na "pilne działania" w celu pomocy cywilom w oblężonej enklawie palestyńskiej.
Ministrowie spraw zagranicznych USA, Wielkiej Brytanii, Kanady, Francji, Niemiec, Japonii i Włoch oświadczyli, że "popierają przerwy humanitarne, aby ułatwić pilnie potrzebną pomoc, przemieszczanie się ludności cywilnej i uwolnienie zakładników".
Konieczność przerw humanitarnych zamiast ogólnego zawieszenia broni była w ostatnich dniach przedmiotem ostrej debaty, a wiele krajów zachodnich sugeruje, że to drugie mogłoby osłabić i utrudnić Izrael i jego prawo do obrony.
Choć większość oświadczenia brzmi tak, jak oczekiwano, być może najciekawsza jest decyzja o odnotowaniu "wzrostu przemocy ze strony ekstremistycznych osadników wobec Palestyńczyków".
Powszechne są doniesienia o Palestyńczykach uciekających ze swoich ziem na Zachodnim Brzegu pod groźbą przemocy ze strony izraelskich osadników.
Ministrowie określili to jako "niedopuszczalne" i stwierdzili, że "podważa to bezpieczeństwo na Zachodnim Brzegu i zagraża perspektywom trwałego pokoju".