Weneckie gondole będą bezpieczniejsze
Gondole w Wenecji zmieniają wygląd i wyposażenie. Każda łódź na mocy rozporządzenia władz miasta musi mieć GPS, odblaskowe nalepki na burtach i wyraźne tablice rejestracyjne. Celem tych zmian jest zwiększenie bezpieczeństwa ruchu na zatłoczonym Canal Grande.
08.10.2013 | aktual.: 08.10.2013 09:15
Na największym weneckim kanale jest więcej środków transportu miejskiego, wodnych taksówek, łodzi dostawczych, motorówek i gondoli niż samochodów na najbardziej ruchliwej ulicy w metropolii.
Regulacja ruchu jest według magistratu koniecznością, bo - jak zauważono - obecny chaos jest nie do zniesienia i stanowi coraz większe zagrożenie dla bezpieczeństwa. Prace nad wprowadzeniem zmian zostały przyspieszone po tragicznym wypadku w sierpniu koło mostu Rialto, gdzie w zderzeniu gondoli z tramwajem wodnym zginął niemiecki turysta.
To są rewolucyjne zmiany - przyznaje miejski wydział do spraw transportu, który opracował wchodzące 4 listopada w życie nowe zasady dla gondoli. Każda łódź musi być wyposażona w GPS. Urządzenie to ma służyć kontroli prędkości oraz trasy. Na tradycyjnie czarnych gondolach pojawią się duże odblaskowe nalepki, by zwiększyć ich widoczność we mgle i po zmierzchu.
Aby ułatwić identyfikację w razie złamania przepisów o ruchu wodnym, wszystkie gondole zostaną wyposażone w wyraźne tablice rejestracyjne, które będzie można odczytać z zapisu 40 kamer zainstalowanych już na bardzo ruchliwym odcinku kanału między placem świętego Marka a stacją kolejową. Teraz każda łódź ma numer tylko w wewnętrznej części burty.
Ponadto postanowiono, że gondole nie będą mogły wypływać na Canal Grande przed godziną 10.30, to znaczy w porze porannego ruchu komunikacyjnego.
Władze Wenecji poinformowały, że ich celem jest zmniejszenie ruchu na ruchliwych odcinkach najsłynniejszego na świecie szlaku wodnego, jakim jest wielki kanał, o 50 procent.
Jednocześnie w mieście tym podejmowane są próby rozwiązania problemu obecności olbrzymich statków wycieczkowych, które cumują przy nabrzeżu w historycznym centrum. Zakazu ich wpuszczania domaga się obywatelski komitet "Nie dla wielkich statków", który ma poparcie władz i większości mieszkańców oraz historyków sztuki i obrońców środowiska.