RegionalneWarszawaNowe miejsce: Naam Thai

Nowe miejsce: Naam Thai

Przy Saskiej, po tej mniej popularnej stronie al. Stanów Zjednoczonych, w niepozornej lokalizacji wśród osiedla mieszkaniowego otworzyła się nowa restauracja - Naam Thai. Dzięki otwartej od trzech tygodni knajpce możemy przenieść się z zimnego warszawskiego blokowiska do Tajlandii. A wszystko dzięki menu! Cała reszta - wystrój w stylu stonowanego azjatyckiego stylu biznesowego czy też profesjonalna, entuzjastyczna obsługa nie odwracają uwagi od tego, co tu najważniejsze. Od aromatycznej i oryginalnej tajskiej kuchni.

Nowe miejsce: Naam Thai

31.08.2017 13:05

Szefową kuchni restauracji jest pochodząca z Bangkoku Chanunkan Duangkumma, która wcześniej** pracowała w zamkniętej niedawno restauracji Sunanta przy Kruczej. **W Tajlandii od najmłodszych lat pomagała w restauracji swojego wujka, praktycznie wychowując się w kuchni. Do Polski przeprowadziła się ponad dwa lata temu i od tamtej pory zachwyca nas coraz to nowszymi kuchennymi wariacjami. Naam Thai nie lubi przyzwyczajać nas do jednego zestawu dań, menu ma rozwijać się, tak, by nigdy nie było w stanie się znudzić.

Po spróbowaniu Tom Kha Gai (18 zł) - ostro-kwaśnej, tajskiej, kremowej zupy z kurczakiem, mleczkiem kokosowym, trawą, cytrynową i aromatycznymi liśćmi limonki - nie widzę możliwości, by ta potrawa mogłaby mi się kiedykolwiek znudzić. Ta rozgrzewająca zupa jest jednocześnie słodka, kwaśna, słona i pikantna, smaki idealnie harmonizują ze sobą tworząc z dania niezapomniane przeżycie.* Smażone kalmary z pikantną tajską pastą chilli i słodką bazylią (38zł)* są idealnym przedłużeniem tej egzotycznej i aromatycznej podróży. Całości dopełnia oryginalny deser. Deserów nie ma w karcie, gdyż zmieniają się każdego dnia. Jednak gdy tylko obsługa zaczyna słodko opowiadać, jakie to dziwne receptury mogą nam zostać podane w ramach deseru, nie sposób nie zdecydować się na taką przygodę.

No bo jak tu powiedzieć nie, gdy ktoś proponuje ci czarny lepki ryż (19zł), który gotuje się dwa dni na parze z mlekiem kokosowym i dwoma rodzajami sezamu, a obdymiany jest specjalną świeczką, którą można dostać w zaledwie kilku miejscach w Tajlandii i została do Polski przywieziona przez rodzinę szefowej kuchni? Dochodzi do tego jeszcze* świeże mango oraz sorbet w tym smaku.* Ach. Wizyta w Naam Thai to prawdziwa przygoda, wycieczka z przewodnikiem po oryginalnych dla Polaków tajskich smakach.* Poziom ostrości nie zapewni nam jednak przygód, bez obaw, wszystko dostosowane jest do preferencji czułych - jakby nie patrzeć - polskich podniebień.* Oczywiście, możemy zawsze poprosić o dodatkowe chilli.

Dwudaniowy zestaw lunchowy za 21 złotych już totalnie przekonuje mnie, żeby wpadać tu częściej.
Naam Thai ul. Saska 16 poniedziałek - piątek 12:00 - 23:00 sobota 13:00 - 23:00 niedziela 13:00 - 22:00

*Zobaczcie w naszej galerii zdjęcia restauracji oraz serwowanych tam dań! *

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)