Cuchnący problem w stolicy
Odpady zaczęły zagrażać sąsiednim budynkom.
Nie maleją góry śmieci na ulicy Golędzinowskiej na warszawskiej Pradze. Tereny niedaleko centrum odnajmuje PKP, m.in. firmie Eko Bilans. Miała tu powstać sortownia odpadów. Ale od kilku lat śmieci tylko przybywa - informuje TVP Info.
Odpady zaczęły zagrażać sąsiednim budynkom. TVP Info ustaliła, że właściciel firmy już od roku nie ma ani pozwolenia na swoją działalność, ani umowy na użytkowanie terenu. Tymczasem na nagraniu z monitoringu zrobionym w tym miesiącu widać, jak nocą wywrotki przywożą kolejne transporty.
- Były oczywiście kontrole, ale hałda tylko rosła. ten mężczyzna nic sobie z tego nie robił. Dzosło do tego, ze odpady zaczęły wysypywać się na ulicę. Nie można było nigdzie wjechać - mówi w TVP INFO Sławomir Kornafel, przedsiębiorca działający w pobliżu wysypiska.
- Ustalenia naszej kontroli potwierdziły, to, że odpady były składowane w sposób nieuprawniony. Interwencje zostały potwierdzone - mówi Miłosz Jarzyński, z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
(Fot. TVP Info)
Warszawskie Biuro Ochrony Środowiska nałożyło na „przedsiębiorcę” grzywnę w wysokości 1000 zł. Firma została jednak wreszcie zobowiązana również do opuszczenia terenu. A Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nalicza jej karę kilkunastu tysięcy złotych za każdy dzień zwłoki.
Źródło: (tvpinfo)
Przeczytaj też: Największy dystrybutor pirackich plików zatrzymany w Warszawie