Córka Jaruzelskiego cieszy się z postępowania ws. willi. "Jestem spokojna"
- Nie wiedziałam, że prokuratura ma się zająć sprawą domu rodziców, ale cieszę się, że do tego dojdzie - mówi Monika Jaruzelska w rozmowie z naszą reporterką.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie willi przy Ikara 5, która została zwrócona rodzinie Jaruzelskich. Córka generała cieszy się, że będzie to badane przez śledczych. - Jestem spokojna o to postępowanie - mówi Monika Jaruzelska.
Członkowie komisji weryfikacyjnej poinformowali, że prokuratura podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa ws. tzw. willi gen. Jaruzelskiego. Śledczy zbadają działania urzędników, którzy wydali decyzję o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego dla tej nieruchomości w prawo własności działki. Ratusz miał udzielić byłemu generałowi bonifikaty w wysokości 93 proc. jej wartości.
Jak przyznaje Monika Jaruzelska w rozmowie z naszą reporterką, nie wiedziała, że prokuratura ma się zająć sprawą domu rodziców. Pomimo tego cieszy się, że do niej dojdzie.
- W końcu raz na zawsze zostanie wyjaśnione, że to nie rodzina Jaruzelskich była nieuczciwa. Jestem spokojna o to postępowanie. Sprawa domu została przeprowadzona zgodnie z obowiązującymi przepisami, na mocy których skorzystała nie tylko rodzina Jaruzelskich, ale wiele polskich rodzin - podkreśla córka generała Jaruzelskiego.
O sprawie zwrotu willi zrobiło się głośno po apelu warszawskiego radnego PiS Jacka Ozdoby, który chciał, by nieruchomość wróciła do prawowitych właścicieli. Przed wojną dom należał do rodziny Przedpełskich. Potem, na mocy dekretu Bieruta, został przekazany Wojciechowi Jaruzelskiemu.
Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl.
