Walka o weksel
Andrzej Szwarc, przewodniczący Stowarzyszeń Poszkodowanych przez upadek Banku Staropolskiego, zwrócił się do ministra sprawiedliwości o pomoc w odzyskaniu weksla na 3,5 mln zł - zawiadamia "Gazeta Poznańska". Za te pieniądze mieliby zostać spłaceni najstarsi klienci banku.
12.01.2006 | aktual.: 12.01.2006 10:07
Warszawska Prokuratura Okręgowa przez półtora roku badała weksel Invest Banku na 3,5 mln zł. W 2004 r. spółka Pro-Eksport, której prezesuje Piotr Bykowski, kiedyś szef rady nadzorczej Banku Staropolskiego, a dziś oskarżony o doprowadzenie do jego upadku, przekazała weksel Stowarzyszeniu Poszkodowanych przez Bank Staropolski i Invest Bank. Dziesięć dni później weksel zarekwirowali funkcjonariusze ABW.
Stowarzyszenie wielokrotnie zwracało się do prokuratora Macieja Kujawskiego o zwrot weksla. Jednak żaden z terminów (od 8 października 2004 do 4 października ubr.) nie został dotrzymany. - Pan Kujawski nie obiecywał - on wyznaczał daty i godziny. Mógł przecież powiedzieć, że nie wyda weksla - mówi prof. Andrzej Szwarc przewodniczący Stowarzyszeń Poszkodowanych przez upadek Banku Staropolskiego. - Zawiadamiałem pokrzywdzonych, czekali i nic.
Na początku października ubr. Piotr R., b. członek zarządu Invest Banku, który wraz z Bykowskim podpisywał część weksli poinformował Stowarzyszenie Pokrzywdzonych, że w siedzibie Polsatu namawiano go do zmiany wcześniejszych zeznań, potwierdzających prawdziwość weksli. Gdyby weksle okazały się prawdziwe - należący do Solorza Invest Bank musiałby zapłacić.
W liście do Stowarzyszenia Piotr R. napisał: "Pan Bykowski poinformował mnie, że zadzwonił do ABW i Prokuratury Okręgowej w Warszawie, które zapewnią mi dyskrecję w zakresie udzielonych informacji. Stawiłem się w Prokuraturze Okręgowej, złożyłem zeznania, zdziwiony byłem jednak, że przy ich składaniu obecny był pełnomocnik pana Solorza."
28 października ktoś sześciokrotnie strzelił do przebywającego w domu Piotra Bykowskiego. Bankier podejrzewał, że zamach może dotyczyć weksli Invest Banku.
- Pan Bykowski do mnie napisał - to było oficjalne zaproszenie do Warszawy na 8 grudnia na zebranie i konferencję prasową. Mieliśmy otrzymać weksle dla stowarzyszenia - mówi profesor Szwarc. Spotkanie jednak nie odbyło się. Dzień wcześniej funkcjonariusze ABW zatrzymali P. Bykowskiego. Stołeczny sąd zastosował 3-miesięczny areszt. Aresztowano również Piotra R.
- W tym momencie na pewno nie wydamy weksla - powiedział prokurator Maciej Kujawski. - Przełom w śledztwie nastąpił we wrześniu 2005 r. Decydujące było nagranie rozmowy, a później wyjaśnienia podejrzanego w tej sprawie. Na tej podstawie prokuratura postawiła zarzut, że część weksli została antydatowana.
Piotr R. opuścił celę 23 grudnia. Tylko on. Natomiast 9 stycznia Piotr Bykowski został przewieziony ze stolicy do poznańskiego aresztu, żeby wziąć udział w czwartkowej rozprawie. Piotr Bykowski wróci do Warszawy po 13 stycznia.