Wałbrzyska policja podejrzewa, że na terenie miasta działa zorganizowana grupa przestępcza. W ciągu miesiąca wydarzyły się cztery napady z bronią.
20 października w centrum Wałbrzycha postrzelony został syn właściciela kantoru. Mężczyzna został zaatakowany, gdy wracał z ojcem do domu. Dwaj niezamaskowani bandyci zabrali także torbę z pieniędzmi. Prawdopodobnie łupem padło około 50 tys. marek.
Policja napad łączy z podobnymi zdarzeniami, które ostatnio miały miejsce w Wałbrzychu. _ - Sposób działania sprawców jest bardzo podobny. Mogą to być ci sami napastnicy_ - spekuluje kom. Szczepan Malewicz z komendy miejskiej.
22 września napadnięto na pracowników firmy mieszczącej się w budynku Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej. Bandyci zrabowali 10 tys. zł. Zaatakowali ponownie 5 dni później. Sterroryzowali bronią obsługę stacji paliw przy ul. Skarżyńskiej. Przestępcy nie mieli na głowach kominiarek. 17 października w Czarnym Borze (woj. dolnośląskie) trzech mężczyzn obrabowało kierowcę mercedesa. Łupem padło 5 tys. zł.
Policja powołała specjalną grupę dochodzeniowo-śledczą. W ustaleniu sprawców biorą także udział policjanci z Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu. Właściciele wałbrzyskich kantorów wyznaczyli nagrodę dla osób, które pomogą schwytać gangsterów.
Nowe Wiadomości Wałbrzyskie
(mm/mk/iw)