Wagner ostatecznie czysty
Marek Wagner - były poseł SLD i szef
kancelarii premiera Leszka Millera - został ostatecznie
oczyszczony z zarzutu kłamstwa lustracyjnego. Sąd
Najwyższy oddalił kasację Rzecznika Interesu Publicznego, tym
samym orzeczenia dwóch niższych instancji są niezaskarżalne.
19.10.2005 | aktual.: 19.10.2005 12:51
Rozprawa przed SN była tajna; wiadomo tylko, że kasacja złożona przez rzecznika, która także była niejawna, nie przekonała sędziów do uchylenia wyroku.
Rzecznik podejrzewał 59-letniego Wagnera o zatajenie związków z wywiadem PRL z lat 70. i 80., gdy pracował on w ambasadach w Oslo i Wiedniu. Wagner mówił, że nie miał żadnych związków z organami bezpieczeństwa PRL.
W 2000 r. sąd uznał już raz, że nie ma dowodów, iż Wagner podjął rzeczywistą współpracę z wywiadem PRL i uwolnił go od zarzutu. W maju 2001 r. sąd II instancji, na wniosek rzecznika, uchylił wyrok i zwrócił sprawę do I instancji. Ponowny proces zaczął się w styczniu 2002 r.
W czerwcu 2004 r. Sąd Lustracyjny I instancji uznał, że Wagner nie miał świadomości, iż był źródłem informacji wywiadu PRL. Sąd podkreślił, że na podstawie zebranych materiałów, uznanych przez sąd za kompletne, nie można przyjąć, by Wagner był tajnym i świadomym współpracownikiem wywiadu PRL. Rzecznik odwołał się od tego wyroku. W marcu II instancja utrzymała orzeczenie w mocy.