W tym mieście psy mogli wyprowadzać tylko dorośli
Słupsk musi przyjąć nowy regulamin utrzymania czystości i porządku w mieście. Dotychczasowy, w którym znajdował się kontrowersyjny nakaz wyprowadzania psów wyłącznie przez dorosłych, został uchylony przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.
31.07.2010 | aktual.: 31.07.2010 17:12
Wyrok - jak informuje biuro prasowe WSA - nie jest jeszcze prawomocny, jednak miasto nie zamierza się od niego odwoływać. - Nie będziemy wnosić skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Powstanie nowy regulamin, zgodny z orzeczeniem sądu - powiedział PAP rzecznik słupskiego ratusza Mariusz Smoliński.
Natomiast przewodniczący Rady Miejskiej Słupska Zdzisław Sołowin poinformował, że nad nowym regulaminem pracuje już zespół złożony z urzędników ratusza i radnych. - Projekt najwcześniej trafi pod obrady we wrześniu - dodał Sołowin.
Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Słupska rada uchwaliła 25 października 2006 r. W jednym paragrafów zapisano, iż "w miejscach publicznych zwierzęta domowe, zwłaszcza psy, mogą przebywać wyłącznie pod nadzorem osoby dorosłej, która jest zdolna do kontroli zachowania się zwierzęcia".
Przez niemal dwa lata przepis był właściwie martwy. Sięgnięto po niego dopiero w 2008 r. w sprawie Puni - małej suczki, którą na spacer wyprowadzało nastoletnie rodzeństwo.
Sąsiad, który ponoć psa nie lubił, zobaczył dzieci, więc wezwał policjantów, ci uznali, że popełniono wykroczenie i skierowali sprawę do sądu, ten zaś orzekł, że prawo zostało złamane i ukarał rodziców czternastoletniej dziewczyny i szesnastoletniego chłopaka 200-złotową grzywną.
Gdy sprawę opisała słupska gazeta, radni na jej łamach wyrazili oburzenie, że takie przepisy w ogóle istnieją. Jedna z byłych radnych, która uczestniczyła w przyjmowaniu regulaminu powiedziała nawet, że wstyd jej za uchwalenie tak absurdalnego przepisu.
Po artykule radni zapowiedzieli, że jak najszybciej postarają się zmienić zapis dotyczący psów. Ponieważ jednak sprawa trafiła do sądu administracyjnego, prace nad zmianami wstrzymano.
Ratusz tłumaczył wówczas wprowadzenie zapisu dotyczącego psów dobrymi intencjami, bo chodziło o to, żeby to "właściciel wyprowadzał psa na spacer, a nie pies właściciela", tyle, że nie do końca przewidziano skutki takiego przepisu.
Radni nie zdążyli jednak przygotować nowej wersji regulaminu, bo starą do sądu zaskarżył prokurator okręgowy w Słupsku. Zrobił to nie dlatego że przepis o psach był nieżyciowy, ale z powodu formalnych błędów w uchwale - chodziło o powtórzenie w regulaminie przepisów z kilku ustaw, czego robić się powinno.
Prokurator miał kilka zastrzeżeń do regulaminu - oprócz wyprowadzania psów, m.in. do zbierania zużytych baterii i obowiązkowej deratyzacji. WSA w Gdańsku w wyroku wydanym we wrześniu 2009 r. podzielił większość z nich i część przepisów uchylił. Nie dotyczyło to jednak nakazu wyprowadzania psów przez dorosłych.
W pisemnym uzasadnieniu wyroku WSA zastrzegł jednocześnie, że "kognicja sądu nie obejmuje badania poszczególnych przepisów regulaminu pod względem ich merytorycznej treści, oraz konsekwencji ich obowiązywania dla mieszkańców gminy."
Ponieważ prokuratura wnosiła o uchylenie regulaminu w całości, od wyroku WSA odwołała się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten uznał skargę kasacyjną śledczych za zasadną i nakazał jeszcze raz rozpoznać sprawę, zwracając przy uwagę w kwestii wyprowadzania psów, iż przepis "budzi wątpliwości zwłaszcza, iż brak jest definicji pojęcia osoby dorosłej".
Po ponownej analizie słupskiego regulaminu WSA uznał wszystkie argumenty prokuratora za zasadne i w połowie czerwca br. uchwałę uchylił w całości.