W Macedonii impas
Porozumienie pokojowe, które w środę w Ochrydzie parafowali liderzy głównych partii albańskich i macedońskich, może stanąć pod znakiem zapytania z powodu zaostrzenia sytuacji w Macedonii - ostrzega specjalny wysłannik Unii Europejskiej do tego kraju, Francois Leotard.
Według niego to, co zostało uzgodnione na papierze może w ogóle nie wejść w życie i dlatego trzeba obserwować wydarzenia w terenie z dużą ostrożnością. Leotard dodał, że obecnie nie ma żadnych gwarancji, że partyzanci z Armii Wyzwolenia Narodowego zaakceptują plan pokojowy. Według niego za wcześnie jeszcze na to, aby żołnierze NATO rozpoczęli przejmowanie broni od Albańczyków.
Tymczasem albańscy separatyści ponownie zamknęli dostęp do jeziora Lipkowskiego, z którego w wodę pitną zaopatrywane jest ponad stutysięczne Kumanowo. Przekazali oni władzom w Skopje, że nie puszczą wody dopóki nie zostanie zabezpieczona pomoc humanitarna dla wiosek, w których żyje ludność albańska. (aka)