InnowacjeW Beskidach grasuje wilk-samotnik

W Beskidach grasuje wilk-samotnik

Samotny wilk grasuje w lasach w rejonie Jaszczurowej nieopodal Wadowic. Leśnicy poinformowali, że ostatnio zagryzł psa należącego do pracownika leśnego. Mieszkańcy okolicznych wsi obawiają się o dzieci, które często przechodzą przez las.

Leśniczy z Mucharza, Tomasz Biel powiedział, że wilka-samotnika zauważył w ubiegłym tygodniu pracownik zatrudniony przy zwózce drewna w Jaszczurowej. Początkowo nie zwrócił na niego uwagi, bo myślał, że to wilczur, który wyrwał się z czyjejś zagrody. Drapieżnik pojawił się ponownie. Wtedy nerwowo zaczął się zachowywać koń, który wyczuł drapieżnika. Pracownik nie mógł go opanować. W pewnym momencie usłyszał pisk swego psa, a następnie zauważył 150 metrów od siebie wilka, który w pysku niósł kundelka - zrelacjonował Biel.

Zdaniem leśniczego, takie zachowanie jest charakterystyczne dla wilka-samotnika. Tak właśnie poluje pojedynczy osobnik. Szuka łatwej zdobyczy. Tym razem stał się nią mały kundelek. Na razie nie chcę wzbudzać paniki, tym bardziej, że dziś robotnicy leśni niczego niepokojącego nie zauważyli. Spokojnie zachowywały się także zwierzęta- powiedział Biel.

Pojawienie się wilka zaniepokoiło okolicznych mieszkańców. Przez las, w którym zaatakował wilk, biegnie ścieżka łącząca trzy gospodarstwa z pętlą autobusową. W trakcie roku szkolnego codziennie chodzi tędy trójka dzieci. Od domów do pętli jest około trzech kilometrów. Część szlaku wiedzie przez las. Ludzie się obawiają, dlatego zaproponowałem, by wzdłuż drogi powiesić fladry. Wilki się ich boją - dodał Tomasz Biel.

Według leśników, w okolicach Wadowic żyje prawdopodobnie jedna wilcza wataha i wilk-samotnik.

Źródło artykułu:PAP
naukawilksamotnik
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)