Uważaj na podrobiony spirytus
Stołeczna policja zatrzymała na gorącym uczynku podrabiania alkoholu obywatelkę Białorusi i obywatela Ukrainy. Mieszany przez nich z rozcieńczalnikami do farb alkohol stanowi niebezpieczeństwo, przed którym policja przestrzega.
16.12.2005 | aktual.: 16.12.2005 18:14
Jak podała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego KSP, w czwartek policjanci w garażu na Woli zastali kobietę i mężczyznę przelewających płyny z plastikowych baniaków. Tłumaczyli oni, że przelewają rozcieńczalnik "na własny użytek". Chemicy ustalili jednak, że był to mocno stężony alkohol etylowy oraz rozcieńczalniki do farb.
Zabezpieczono prawie 800 litrów płynu, który po wymieszaniu miał trafić na warszawskie bazary jako "spirytus kukurydziany". Na miejscu znaleziono odpowiednie etykiety.
27-letnia Białorusinka, jak i 25-letni obywatel Ukrainy, trafili do aresztu. Przedstawiono im już zarzuty.
Okres przedświąteczny to czas wzmożonych zakupów, dla niektórych - także zakupów mocniejszych trunków. Dlatego też ostrzegamy przed nabywaniem alkoholu z nieustalonych źródeł. Kupno alkoholu niewiadomego pochodzenia może skończyć się zatruciem, a w niektórych przypadkach nawet śmiercią - powiedziała Kędzierzawska.