"Ustawa zdrowotna jest zła"
Elżbieta Radziszewska (PO) uważa, że
uchwalona przez Sejm ustawa zdrowotna jest zła, bo nie
zawiera "otwarcia" na nowe rozwiązania. Według niej, w ustawie
brakuje sprawnego systemu, który dawałby Polakom poczucie
bezpieczeństwa w kwestiach dotyczących opieki zdrowotnej.
30.07.2004 11:56
Radziszewska oceniła w rozmowie z dziennikarzami po piątkowym głosowaniu w Sejmie, że nie ma powodu do radości. Podkreśliła, że zakwestionowanie przez Trybunał Konstytucyjny ustawy o Narodowym Funduszu dawało szanse na "nowe otwarcie" i odejście od złych rozwiązań w systemie ochrony zdrowia.
Tak niestety się nie stało i to już jest powód do smutku - uznała. Według niej, uchwalona w piątek ustawa to tylko "jakaś ustawa, która musi funkcjonować, bo innej nie ma".
Nie daje ona otwarcia na nowe rozwiązania. Przecież dyskusja o tym, jak system ochrony zdrowia ma w Polsce wyglądać, czego ludzie oczekują, toczy się od dawna. To, czego brakuje w tej ustawie, to sprawny system, który da szansę na to, żeby ludzie w Polsce czuli się pewniej pod względem zdrowotnym - powiedziała Radziszewska.
Dodała, że wszyscy mają świadomość, iż nawet najbogatszych państw nie stać na zapewnienie wszystkim dostępu do "najnowocześniejszych hitów techniki" i najnowszych leków. Ale musi być porządek, ład, świadomość, "co mi się należy, kiedy zachoruję". Dzisiaj najbardziej ludziom przeszkadza to, że niby im się wszystko należy, a za wszystko muszą płacić - uważa posłanka Platformy Obywatelskiej.
Radziszewska zauważyła, że do Sejmu skierowano projekt złej ustawy i kazano posłom pracować nad nim "w tytanicznym tempie, najlepiej 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu". Jedyny powód do radości to, że mamy to już za sobą - podsumowała posłanka.