Tragedia rozegrała się w mieszkaniu, zajmowanym wspólnie przez dwie rodziny. Troje z czworga rodziców było w tym czasie w domu.
Policja nikogo nie aresztowała, chociaż nie wyklucza się oskarżenia rodziców o pozostawienie dzieci bez opieki.
Ustalono, że broń, którą miał ojciec zastrzelonej dziewczynki, nie leżała na wierzchu. Ojcu nie zostanie więc zapewne postawiony zarzut nieodpowiedniego zabezpieczenia pistoletu przed dziećmi. (and)