USA: chcą bronić rynku broni
Na rozpoczętej w Nowym Jorku konferencji ONZ ds. zwalczania nielegalnego handlu lekką bronią Stany Zjednoczone zapowiedziały, iż przeciwstawią się jakiejkolwiek ingerencji w sprawy amerykańskiego rynku broni bądź legalnego prawa posiadania broni przez obywateli.
10.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Tym samym rząd USA postawił się w opozycji wobec większości uczestników rozpoczętej w poniedziałek konferencji przedstawicieli 189 państw i organizacji pozarządowych, której celem ma być położenie kresu rozpowszechniania lekkiej broni.
Według opublikowanego w poniedziałek raportu organizacji Amnesty International, broń lekka, do której zaliczane są m.in. pistolety, karabiny, broń maszynowa czy granaty przyczynia się do gwałcenia praw człowieka w 100 krajach na całym świecie i powoduje śmierć ok. 500 tys. ludzi rocznie.
Pierwszego dnia konferencji zastępca sekretarza stanu USA ds. kontroli zbrojeń John Bolton przedstawił obiekcje Waszyngtonu, dotyczące proponowanej deklaracji końcowej.
Zapowiedział, że USA nie zgodzą się na to, by Narody Zjednoczone ingerowały w sprawy znajdujące się w gestii narodowych rządów. Wskazywał m.in. na konstytucyjne prawo Amerykanów do noszenia broni a także takie klauzule, zawarte w proponowanej deklaracji konferencji, jak zakaz swobodnego handlu bronią myśliwską. Zdaniem Boltona, ONZ winno zająć się przede wszystkim problemem nielegalnego handlu bronią. (jask)