PolskaUroczysta premiera "1920 Bitwa Warszawska" Hoffmana

Uroczysta premiera "1920 Bitwa Warszawska" Hoffmana

W Teatrze Wielkim miała miejsce uroczysta premiera nowego filmu Jerzego Hoffmana "1920 Bitwa Warszawska". Reżyser - namaszczony na "króla polskiego filmu historycznego" - otrzymał owacje na stojąco. Pokaz uświetnił swoją obecnością prezydent RP.

Uroczysta premiera "1920 Bitwa Warszawska" Hoffmana
Źródło zdjęć: © PAP

27.09.2011 | aktual.: 27.09.2011 05:21

"1920 Bitwa Warszawska", najnowszy film Jerzego Hoffmana na podstawie scenariusza napisanego przez samego reżysera oraz Jarosława Sokoła, jest pierwszym polskim filmem zrealizowanym w technologii 3D. Autorem zdjęć jest Sławomir Idziak. Obraz opowiada o jednej z największych bitew w polskiej historii, potocznie nazywanej "cudem nad Wisłą".

- To, że Polacy zrobili film w 3D nie jest żadnym cudem. Zrobiliśmy, bo potrafimy. Wszystko wynika z pracy i talentu, a u nas utalentowanych ludzi nie brakuje - powiedział Hoffman zapytany, czy taka superprodukcja nie jest cudem polskiej kinematografii.

Jeszcze przed seansem Hoffman zaznaczał, że zależy mu na tym, żeby "ten film trafił do serc widzów". I tak się chyba stało, ponieważ po seansie publiczność nagrodziła reżysera owacjami na stojąco, a dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz wręczyła Hoffmanowi insygnia władzy. - Przepraszam panie prezydencie, ale w sztuce nie ma demokracji. Oto insygnia władzy królewskiej - pierścień i korona - dla Jerzego Hoffmana, króla polskiego filmu historycznego - powiedziała na scenie Odorowicz.

- Chryste Panie. Stąd tylko jeden krok na szafot - zażartował reżyser. - To nie jest jeszcze ukoronowanie mojej kariery. Trochę odpocznę i już będę myślał nad nowym projektem - podkreślał.

Borys Szyc, odtwórca głównej roli, poety i kawalerzysty Jana Krynickiego ocenił w rozmowie, że ten film już przechodzi do historii. - Zabawne jest, że filmu w 3D nie zrobił żaden z młodych reżyserów, a pan Jerzy, który jest już w słusznym wieku (...) i robi pierwszy film w 3D z wielkim rozmachem, najlepszym operatorem i aktorami. Jestem zaszczycony i szczęśliwy, bo wiem, że ten film przejdzie pod wiatę, pod którą są dzisiaj filmy, o których się mówi i które trzeba zobaczyć - mówił.

Minister kultury Bogdan Zdrojewski mówił, że "pojawienie się takiego filmu jest niezwykle cenne, ponieważ budzi dyskusję i rozpoczyna proces reedukacji, przypomina ważne fakty i buduje zapotrzebowanie na następne filmy historyczne". Zastrzegł jednak, że "film historyczny jest świetną ilustracją, doskonałym elementem uzupełniającym, ale nie zastępuje studiowania historii ani normalnych lekcji; nie zastąpi wychowania w szkole i w domu".

- W tym wypadku 3D bardzo pomogło. To film o dużej liczbie scen batalistycznych i świetnie zaprojektowanych wnętrzach. Naprawdę czujemy w nim klimat okresu międzywojennego. Wydaje mi się, że takie są też wymogi współczesnego kina, które zmierza w kierunku wykorzystywania najnowszych osiągnięć i technologii do wzmacniania przekazów - dodał Zdrojewski.

- Będziemy się nie tylko modlić, ale także zabiegać, żeby ten film odniósł międzynarodowy sukces. Ministerstwo Spraw Zagranicznych, różne instytuty i ambasady już dostały instrukcje, aby promować film na całym świecie - podkreślał szef MSZ Radosław Sikorski. - 3D plus Sławomir Idziak - daje efekt - ocenił.

Jak mówił Daniel Olbrychski, odtwórca roli marszałka Józefa Piłsudskiego, widział ten film po raz drugi i podoba mu się jeszcze bardziej. - W Polsce powinny powstawać filmy zarówno i o naszych porażkach i o sukcesach. Spójrzmy na Amerykanów, którzy są wzorcem profesjonalnej kinematografii. Oni doskonale potrafią zachować tę równowagę. Potrafią robić filmy przy których Amerykanie są dumni z tego, że są Amerykanami, ale także okrutne obrazy przeciwko samym sobie - ocenił.

- Jurek jest specjalistą od podtrzymywania w nas wzruszeń wynikających z tego, że bywało w naszej historii wspaniale. Jestem mu po raz kolejny za to wdzięczny - dodał aktor.

Szeroka publiczność będzie mogła obejrzeć "1920 Bitwa Warszawska" już od 30 września.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)