Unia Maryja
Czy Radio Maryja podporządkuje się biskupom i będzie informowało o Unii Europejskiej zgodnie z linią Episkopatu? - zastanawia się na łamach "Gazety Wyborczej" Mikołaj Lizut.
18.04.2003 06:45
Problem Episkopatu z ojcem Rydzykiem trwa niemal od powstania Radia Maryja. Pierwszym efektem żmudnych negocjacji zespołu biskupów jest podpisane w poniedziałek w Płocku porozumienia z prowincją redemptorystów. Zawiera ono zapis, iż "sprawa integracji Polski do struktur Unii Europejskiej przedstawiana będzie przez Radio Maryja zgodnie ze stanowiskiem i dokumentami Konferencji Episkopatu Polski".
Jednak - jak czytamy w dzienniku - na stronie internetowej Radia Maryja pod komunikatem ze spotkania widnieje wytłuszczony napis: "W spotkaniu zespołu nie uczestniczył żaden z ojców posługujących w Radiu Maryja".
Powołując się na informacje z kręgów związanych z hierarchią kościelną Lizut pisze, że dyrektywa biskupów w sprawie informacji o Unii jest rodzajem testu. Biskupi nie bardzo wierzą, że ojciec Rydzyk podporządkuje się. Będzie to więc dobry argument, by odsunąć go od kierowania radiem. Tyle że dotąd ojciec Rydzyk ignorował wszelkie prośby i reprymendy biskupów. Wiele wskazuje też na to, że jest on w pełni niezależny od swoich zakonnych zwierzchników, ma wolną rękę w kwestiach finansowych, a przedsięwzięcia medialne podejmuje bez konsultacji z przełożonymi i biskupami.
Najlepiej dowodzi tego fakt, że o projekcie stworzenia przez ojca Rydzyka i jego fundację Lux Veritatis cyfrowej telewizji Trwam biskupi dowiedzieli się z... prasy.