"Umizgi do Konfederacji". Stanowcze słowa Kosiniaka-Kamysza
- Trzeba cenić swoich koalicjantów, bo kiedyś może ich zabraknąć. Umizgi do Konfederacji, moim zdaniem, nie są w najlepszym stylu i się wam nie opłacą - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz podczas kongresu PSL.
Władysław Kosiniak-Kamysz podczas sobotniego kongresu PSL powiedział, że obecna koalicja rządząca jest "najtrudniejszą, jaka była stworzona po 1989 roku". Zaznaczył jednak, że każda z tworzących ją formacji "musi grać do jednej bramki". - Nie wszystko przez te dwa lata w ramach koalicji było graniem do jednej bramki - powiedział prezes ludowców.
"Umizgi do Konfederacji". Stanowcze słowa Kosiniaka-Kamysza
- Często spory wewnętrzne były ważniejsze od strategii na przyszłość. Od kilku tygodni to się zmieniło. Najlepszym dowodem na to jest porozumienie nas w trudnych sprawach światopoglądowych - dodał wicepremier i minister obrony narodowej.
Nawrocki blokuje awanse 46 sędziów. "Tkwimy w bagnie"
Prezes PSL-u przypomniał, że Platforma Obywatelska (obecnie Koalicja Obywatelska) nigdy nie rządziła bez wsparcia Polskiego Stronnictwa Ludowego, co "powinno im dać coś do myślenia". W ocenie Kosiniaka-Kamysza, gdy PSL "jest silny" i ma wysokie poparcie w społeczeństwie, to dla KO "jest dużo lepiej".
- Trzeba cenić swoich koalicjantów, bo kiedyś może ich zabraknąć. Umizgi do Konfederacji, moim zdaniem, nie są w najlepszym stylu i się wam nie opłacą - stwierdził szef PSL-u.
- Mówię o umizgach, bo trudno mi znaleźć inne słowo na próbę uchylenia immunitetu Sławomirowi Mentzenowi za podpalenie racy na Marszu Niepodległości. Przecież to działa na jego korzyść, a nie niekorzyść, wszyscy o tym wiedzą. Wiem, że pojawią się odpowiedzi, że są procedury, ale można by wygłosić jednoznaczne stanowisko, że to nie o umizgi tutaj chodzi - podsumował Kosiniak-Kamysz.