Ukraina: taśmy Melnyczenki prawdziwe
Szef ukraińskiej parlamentarnej komisji śledczej, zajmującej się sprawą zabójstwa znanego dziennikarza Georgija Gongadze, Ołeksandr Zyr poinformował w piątek, że amerykańscy specjaliści potwierdzili autentyczność tak zwanych taśm Melnyczenki.
Mykola Melnyczenko - były ochroniarz prezydenta Leonida Kuczmy - potajemnie nagrywał rozmowy w gabinecie szefa państwa. Po ujawnieniu taśm opozycja oskarżyła prezydenta Kuczmę o zlecenie zabójstwa Gongadze. Prezydent odrzuca te oskarżenia.
Ekspertyzie poddano nie tylko taśmy, ale także sprzęt, na którym je nagrywano. Badania przeprowadziło znane laboratorium współpracujące z FBI. Szefem firmy jest wieloletni pracownik amerykańskich służb Bruce Koenig, uznawany za czołowego specjalistę w dziedzinie analizy zapisów audio i wideo. Firma ustaliła, że taśmy nie były montowane i redagowane.
Sam Koenig zadeklarował, że jest gotów potwierdzić w sądzie autentyczność nagrań w sprawie Gongadze.
Na taśmie Leonid Kuczma między innymi zleca ministrowi spraw wewnętrznych, by coś zrobił z niewygodnym dziennikarzem. Autor nagrań przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie otrzymał azyl polityczny. W kraju został oskarżony o złamanie tajemnicy państwowej i nielegalne podsłuchiwanie rozmów w gabinecie szefa państwa.
Georgij Gongadze zaginął w tajemniczych okolicznościach we wrześniu 2000 roku. Kilka tygodni później znaleziono zmasakrowane zwłoki, które uznano za ciało dziennikarza. Dotychczas nie znaleziono zabójców Gongadze.
Opozycja uważa, że śledztwo prowadzone jest nieudolnie, a prokuraturę oskarża o manipulacje.