Ukarani za pracę w biedaszybach
16 byłych górników, którzy nielegalnie
wydobywali węgiel z biedaszybów w Wałbrzychu, zostało skazanych przez sąd grodzki. Mężczyźni muszą zapłacić grzywnę w
wysokości po 50 zł każdy. We wtorek w Wałbrzychu zaczęto
zasypywać nielegalne tunele.
Wałbrzyski sąd rozpatrzył sprawy byłych górników, których w ubiegłym roku policja przyłapała na nielegalnym wydobyciu węgla. Zarekwirowano im wtedy sprzęt i cały wydobyty surowiec.
"Zostali skazani na podstawie ustawy prawo geodezyjne i górnicze. Wydobywali węgiel bez koncesji" - powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Świdnicy, Mariusz Górski. Ukarani górnicy zapowiedzieli, że złożą wnioski o umorzenie zasądzonych kar. Kilku z nich nie ma pracy.
Biedaszyby w Wałbrzychu to nielegalne, prowizoryczne tunele, skąd wydobywany jest węgiel. Szyby grożą zawaleniem. W tym roku doszło tam do dwóch wypadków śmiertelnych. Dwóch górników zostało przysypanych, nie udało się ich uratować. Inny "kopacz" został ciężko ranny. Również w ubiegłym roku doszło tam do śmiertelnego wypadku. W trakcie pracy zginął 47-letni emerytowany górnik.
Po tych wypadkach w maju 2003 r. ruszył program pomocy dla kopiących w biedaszybach. W pierwszym etapie pracę znajdzie 500 byłych górników. 29 osób już pracuje, m.in. przy remontach i malowaniu mieszkań w Wałbrzychu. Zaoferowano też pracę przy porządkowaniu parków, remontach i rozbiórkach. Część osób znajdzie zajęcie w szeregach straży miejskiej.
Jednym z elementów programu była również praca przy zasypywaniu prowizorycznych kopalni. We wtorek rozpoczęto zasypywanie biedaszybów w wałbrzyskiej dzielnicy Sobięcin i na osiedlu Krakus. Przy zasypywaniu tuneli zatrudnionych jest 24 byłych górników, dla których biedaszyby były przez kilka lat miejscem pracy.