Ujęty dowódca peruwiańskich nacjonalistów
Przywódca grupy, która w sylwestrową noc zajęła komisariat policji w trudno dostępnym, górskim rejonie w południowo-wschodniej części Peru, został ujęty - podały władze.
Ok. 150-osobowa grupa skrajnych nacjonalistów zajęła posterunek policji w andyjskiej miejscowości Andahuaylas biorąc - wg różnych źrodeł - 10-17 policjantów i żołnierzy w charakterze zakładników.
Zażądali ustąpienia prezydenta Toledo, którego oskarżają o korupcję i "wyprzedaż kraju interesom chilijskim". Podczas strzelaniny, która wówczas wybuchła, co najmniej 7 osób zostało rannych. AFP podaje, że później nacjonaliści zabili czterech policjantów.
Agencje podają różne wersje wydarzeń. Według jednych, w poniedziałek wieczorem zatrzymanmo jedynie przywódcę grupy, dawnego wojskowego Antauro Humalę, kryzys trwa, a władze dopiero przygotowują się do szturmu na komisariat. Według innych, także reszta napastników znalazła się w rękach sił rządowych. Nie ma informacji o losie zakładników.
Organizacja "Etnocacerista", do której należą napastnicy, dąży do odrodzenia kraju opierając się na wzorach imperium Inków.
