Udaremniony przemyt meteorytów
Przemyt ponad pół tony meteorytów udaremnili
celnicy na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Dorohusku
(Lubelskie). Meteoryty ukryte były w ładunku kwarcytu, przewożonym
z Rosji do Czech. Celnicy znaleźli w nim także ponad 8 ton
minerałów o dużej wartości kolekcjonerskiej i muzealnej -
poinformowała rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej
Agnieszka Włodarkiewicz-Łabędzka.
Wartość przemycanych meteorytów i minerałów trudno ocenić. Prawdopodobnie wynosi kilka milionów złotych - powiedziała rzeczniczka.
W poniedziałek na teren przejścia w Dorohusku wjechał TIR na rosyjskich numerach rejestracyjnych, którego kierowca zgłosił celnikom, że wiezie z Rosji do Czech ładunek kwarcytu, materiału używanego w budownictwie i przemyśle chemicznym. Celnicy zauważyli, że niektóre przewożone kamienie różnią się od pozostałych, i postanowili skontrolować cały transport.
W czwartek przekazano wyniki ekspertyzy. Okazało się, że w transporcie było 529,5 kg meteorytów. Według wstępnej oceny naukowców z Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie, którzy je zbadali, są to meteoryty żelazne, prawdopodobnie pochodzące z jednego źródła - spadły w 1947 r. na Syberii. Naukowcy przypuszczają, że były wcześniej w jakiejś kolekcji, bowiem widać na nich wytrawione numery katalogowe. Trzy meteoryty są bardzo duże - ważą 176 kg, 150 kg i 80 kg.
W zatrzymanym ładunku jest także ponad 8 ton cennych minerałów - kryształów kalcytu, kwarcu, łyszczyków, kruszców korundu i skaleni. Niektóre kryształy wyrosły w muszlach. Badaniem objęto jedynie losowo wybrane eksponaty, ale są to bez wątpienia okazy kolekcjonerskie, jakich nie powstydzi się żadne muzeum geologiczne - dodała Włodarkiewicz-Łabędzka.
Naukowcy rozpoczęli ważenie i katalogowanie znalezionych minerałów. Będą one też poddane dokładnym badaniom.