Uczelnia zabrała raty
Studenci Akademii Medycznej w Poznaniu są oburzeni. Ci, którzy uczą się na studiach zaocznych, od nowego roku akademickiego nie mogą płacić wysokiego czesnego w ratach. Kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych muszą wyłożyć z kieszeni od razu - opisuje "Głos Wielkopolski".
01.09.2006 | aktual.: 01.09.2006 06:48
Chcemy w ten sposób poprawić ściągalność opłat. Na niektórych kierunkach, co trzeci student nie płaci regularnie - bronią się władze uczelnie. Studenci wrócili z wakacji i zostali zaskoczeni. Informacja o tym, że czesne trzeba zapłacić w całości, została wywieszona w gablotach przez dziekanatami.
Gdy zobaczyłam, że od razu mam zapłacić 4200 złotych, to ugięły się pode mną kolana. Nie mam szans, żeby w ciągu miesiąca zebrać taką kwotę - opowiada studentka kierunku zdrowie publiczne. W dziekanatach tłumy ludzi. Piszą odwołania, a nikt nam nie potrafi powiedzieć, czy w ogóle będą rozpatrzone - dodaje.
Studia na Akademii Medycznej należą do najdroższych w Poznaniu. Za naukę w trybie zaocznym studenci płacą po kilkadziesiąt tysięcy złotych: kierunek lekarski kosztuje 18.200 złotych, lekarsko- dentystyczny - 16.200 zł, fizjoterapia - 15.800 zł, biotechnologia - 15.000 zł. Za położnictwo trzeba wyłożyć - 4200 złotych, a kosmetologię - 6000 zł. Teraz wszystko muszą wyłożyć w jednej kwocie i mają na to czas do końca września.
To reakcja na to, że wielu studentów nie płaciło - tłumaczy się profesor Jacek Wysocki, prorektor do spraw integracji i promocji Akademii Medycznej w Poznaniu. Na koniec roku aż 30 procent studentów nie wywiązywało się z należnych opłat. Dlatego chcemy zmobilizować studentów. Uczelnia musi opłacić kadrę, a to są spore koszty. To my kredytujemy tych niesolidnych studentów - dodaje. (PAP)