Tusk - taki inny Janosik
Zabierał biednym, oddawał bogatym
Broń związkowców - zobacz zdjęcia
Mamy dość!!! Tak związkowcy z całej Polski manifestują w Warszawie.
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
Wykrzyczą swój protest na ulicach Warszawy!
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
Wykrzyczą swój protest na ulicach Warszawy!
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
Wykrzyczą swój protest na ulicach Warszawy!
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
Wykrzyczą swój protest na ulicach Warszawy!
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
Dość władzy szkodników! Wyszli na ulice stolicy
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
"Dość władzy szkodników"
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
"Dość władzy szkodników"
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
"Polityka wasza, bieda nasza" - zdjęcia
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
"Polityka wasza, bieda nasza" - zdjęcia
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
"Dość władzy szkodników"
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
"Polityka wasza, bieda nasza" - zdjęcia
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
"Polityka wasza, bieda nasza" - zdjęcia
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
"Polityka wasza, bieda nasza" - zdjęcia
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
"Polityka wasza, bieda nasza" - zdjęcia
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
"Polityka wasza, bieda nasza" - zdjęcia
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)
"Polityka wasza, bieda nasza" - zdjęcia
"Dość lekceważenia społeczeństwa" - to hasło protestu związków zawodowych z całej Polski. - Bal się skończył, pora wystawiać rachunek, nie macie już tego poparcia, jakie mieliście, teraz naród będzie sędzią. To my w imieniu ruchu zawodowego przybyliśmy, by upomnieć was po raz ostatni - mówił szef OPZZ Jan Guz.
Protesty związkowców w Warszawie to jedne z największych wystąpień publicznych w ciągu ostatnich 10 lat. Skalą, pod względem liczby uczestników, dorównywały im tylko marsze telewizji TRWAM, na których domagano się miejsca na multipleksie dla telewizji o. Tadeusza Rydzyka.
(mj)