Tusk: Steinbach sama się dyskwalifikuje
Premier Donald Tusk uznał za "dyskwalifikującą" wypowiedź szefowej niemieckiego Związku Wypędzonych Eriki Steinbach, która powiedziała, że Władysław Bartoszewski ma zły charakter.
16.09.2010 | aktual.: 16.09.2010 19:13
W rozmowie z telewizją ARD przewodnicząca niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV) powiedziała, że "naprawdę bardzo długo powstrzymywała się z wypowiedziami na temat tego człowieka". Swoją ocenę Bartoszewskiego Steinbach uzasadniła "osobistymi doświadczeniami".
- Mam wrażenie, że te słowa tylko potwierdzają, że Erika Steinbach sama się dyskwalifikuje w oczach Polski - powiedział Tusk, pytany przez dziennikarzy o tę wypowiedź.
- Właściwie to szkoda komentować, ale w naszej ocenie jest to dyskwalifikujące - uznał premier. Podkreślił, że "poglądy i opinie" Steinbach "są nie do przyjęcia".
- Dzisiejsze słowa kanclerz Merkel potwierdzają, że także w Niemczech brakuje już akceptacji dla wypowiedzi pani Eriki Steinbach - dodał premier. Dowodem na to może być reakcja niemieckiej partii SPD, która uznała, że po tych wypowiedziach nie może już z deputowaną CDU i rzeczniczką frakcji CDU ds. praw człowieka.
- Osiągnięty został punkt, w którym współpraca ze Steinbach w parlamentarnej Komisji Praw Człowieka nie jest już możliwa - powiedział przewodniczący socjaldemokratów w tym gremium Christoph Straesser gazecie "Sueddeutsche Zeitung".
Wcześniej SPD zażądała w reakcji na wypowiedź o Bartoszewskim, by kanclerz Angela Merkel jednoznacznie zdystansowała się od Steinbach.
W obronie Bartoszewskiego stanął szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle. - Minister ceni pana Bartoszewskiego jako godną szacunku osobistość z wielkimi dokonaniami dla polsko-niemieckiego pojednania - oświadczył rzecznik niemieckiego MSZ.