PolskaTu-154M gotowy do eksperymentów

Tu‑154M gotowy do eksperymentów

Tu-154M ma już status HEAD, potrzebny do przewozu najważniejszych osób w państwie - poinformowały Siły Powietrzne. Oznacza to, że można już przeprowadzić eksperymenty na potrzeby badania katastrofy smoleńskiej. Jak powiedział rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych ppłk Robert Kupracz, oblotu weryfikacyjnego maszyny dokonano w poniedziałek wieczorem.

15.03.2011 | aktual.: 15.03.2011 12:33

Tu-154M o numerze bocznym 102 to obecnie jedyny polski tupolew, drugi tego typu samolot rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem. Eksperymenty procesowe związane z badaniem katastrofy smoleńskiej planują przeprowadzić Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego oraz prokuratura wojskowa, która prowadzi śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej. Na początku marca Siły Powietrzne poinformowały o usunięciu usterki, która uniemożliwiała te badania. W tupolewie uszkodzony był wyświetlacz systemu TAWS - ostrzegającego o zbliżaniu się do ziemi.

Urządzenie zostało naprawione w USA. Od tego czasu podzespoły samolotu były sprawdzane po naprawie. Maszyna wykonywała też loty szkolne.

W połowie stycznia komisja badająca katastrofę poinformowała o przygotowaniach do eksperymentu, który ma polegać na próbnym locie bez odwzorowywania warunków atmosferycznych, które panowały 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku. Lot Tu-154M o numerze 102 miałby wykazać m.in. czy załoga samolotu numer 101, który uległ katastrofie, miała dość czasu na przerwanie zniżania i bezpieczne poderwanie samolotu, by odejść na drugi krąg bądź odlecieć na lotnisko zapasowe.

Z kolei płk Ryszard Filipowicz z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie informował w połowie lutego, że wojskowa prokuratura okręgowa zamierza przeprowadzić eksperyment procesowy na pokładzie Tu-154M, w którym uczestniczyć będą biegli z zakresu fonoskopii z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Wyjaśniał, że będzie to odrębny eksperyment, przeprowadzony niezależnie od zapowiadanego przez polską komisję.

Przed eksperymentami procesowymi maszyna musi przejść jeszcze jeden oblot - komisyjny. Wykonuje się go przed każdym lotem o statusie HEAD. Kupracz nie potrafił we wtorek powiedzieć, czy komisja badająca katastrofę smoleńską lub prokuratura zgłaszały się już do Sił Powietrznych, by uzgodnić terminy eksperymentów.

Dowódca Sił Powietrznych gen. Lech Majewski wysłał pismo do rosyjskiej Federalnej Agencji Transportu Lotniczego (Rosawiacja), która w ubiegłym tygodniu zaleciła wycofanie samolotów Tu-154M. Majewski pyta, czy dotyczy to także polskiego tupolewa.

Rosawiacja uważa, że przewoźnicy powietrzni w Rosji powinni wycofać z eksploatacji z dniem 1 lipca samoloty Tu-154M, jeśli producent tych maszyn nie poprawi ich konstrukcji. Agencja postawiła dodatkowe wymagania przed konstruktorami i producentami tego typu maszyn, ci jednak nie wprowadzali żadnych zmian. Jako przykład podano często ulegający awariom system zasilania w Tu-154M.

Zobacz także
Komentarze (4)