IV Rzeczpospolitą w zanadrzu mamy - tak były prezydent Lech Wałęsa komentuje dla "Trybuny" obecną sytuację polityczną w kraju.
W wywiadzie udzielonym dziennikowi Lech Wałęsa odniósł się krytycznie do działania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jego zdaniem, w skład Rady powinni wchodzić ludzie niezwiązani układami politycznymi.
Prezydent na sugestię, że obecna formuła Rady została stworzona za rządów solidarnościowych, podkreśla, że w tamtych czasach ważne było tworzenie nowego. Po wieloletnich doświadczeniach stało się jednak jasne - dodaje - że niepolityczność Rady jest dla tej instytucji najważniejsza.
Lech Wałęsa uważa również, że prezydent Aleksander Kwaśniewski wykazuje niezdecydowanie w obecnej sytuacji politycznej. "On jest niezłym administratorem. Natomiast żadnym przywódcą - tym, który rozpycha, ciągnie, proponuje" - uznał Lech Wałęsa.
Broniąc swojego stylu prezydentury, Wałęsa powiedział, że tzw. falandyzacja prawa, czyli stąpanie na jego skraju w celu realizacji określonych zamierzeń politycznych, miała na celu załatwienie spraw korzystnych dla kraju.
Byliśmy na skraju prawa, nie po to by robić przestępstwa. Krępował nas system, to było przejście od komunizmu do nowych czasów - podkreśla Wałęsa. "Cała falandyzacja polegała na tym, że próbowaliśmy więcej zrobić i zdążyć do czasów w których żyliśmy" - powiedział były prezydent. (mk)
Więcej: Widły Markiewicza