Obserwatorzy zauważają, ze następca Jana Pawła II nie ma przyjaciół w Watykanie, nikogo nie zaprasza do stołu, a nawet najbliżsi współpracownicy zachowują wobec niego dystans.
"La Repubblica" cytuje dwa epizody, które mają świadczyć o charakterze Benedykta XVI. Kiedy jeden z kardynałów złożył na jego ręce rezygnację z powodu kończenia 75. roku życia, ułyszał jedynie "dziękuję".
Identycznie papież zareagował na propozycję nominacji kardynalskich. Według gazety nasilające się głosy na temat bliskich zmian personalnych w Kurii Rzymskiej oparte są wyłącznie na domysłach.