Zero tolerancji po sopocku
"Gazeta Wyborcza" pisze o sposobie sopockich władz na trudnych nastolatków. Dziennik podaje, że pijące kilkunastoletnie osoby są wyłapywane w sopockich pubach przez patrole złożone z psychologów, policjantów i strażników miejskich.
Patrole obserwują też dyskoteki i sklepy monopolowe. Wkraczają do akcji gdy młody człowiek kupuje alkohol albo upija się na miejscu. Tych młodych ludzi odsyła się do rodziców. Gdy sytuacja się powtórzy w tym samym lokalu, jego właścicielowi odbiera się koncesję.
Według "Gazety Wyborczej" innym elementem walki z piciem młodzieży będzie pojawienie się od stycznia w lokalach rozrywkowych tak zwanych partyworkerów. Ich zadaniem będzie rozmowa z pijaną lub narkotyzującą się młodzieżą w pubie lub na dyskotece. Partyworkerzy będą współpracować z policją. (IAR)